NIe moge utrafic nigdy jak to z filtrem jest, jako ze z filtrem przewaznie fotki mi lepsze, wg mnie lepsze, wychodza to go uzywam, w dzien parady slonce bylo schowane za czesciowo przyslaniajacymi go chmurami, nie bylo czasu na to aby sciagac i zakladac filtr, chodzilem i pstrykalem kilka rolek, z czego ostalo sie kilka wg mnie wartych zwrocenia na nie uwagi fotek Co do polaryzatora to na Alasce(zdjecia postaram sie tu wlozyc) dzieki niemu foty wyszly jak spod reki rRembrandta, zas w Texasie i Arizonie, ale nie wszedzie tam, foty wyszly koszmarnie, dlatego wole pstrykac mase zdjec aby miec pozniej co do kosza wyrzucic