Malczer: Ciekawe skojarzenie. Nie wpadłbym mimo że okładkę widuję dosyć często
U poganki: te pelargonie to z myślą o tobie. Niewykluczone że całkiem prawdopodobne jest pojawienie się kolejnych.
eee, Malczer, tak na ucho to znam, tyle że to nie była moja muzyka i w życiu nie poszłabym na koncert LZ, czy innej największej ikony rocka ( wiem, że to obrazoburcze!:-) ) - odrabiam zaległości od dwóch lat, to smakuje, wciągam się, jednak całości już nie łyknę, nie zdążę no i... poleciało, uleciało...:-)
? to miło, dzięki! dlatego od razu je łapnęłam..., bo byłam:-)
Malczer: Ciekawe skojarzenie. Nie wpadłbym mimo że okładkę widuję dosyć często U poganki: te pelargonie to z myślą o tobie. Niewykluczone że całkiem prawdopodobne jest pojawienie się kolejnych.
eee, Malczer, tak na ucho to znam, tyle że to nie była moja muzyka i w życiu nie poszłabym na koncert LZ, czy innej największej ikony rocka ( wiem, że to obrazoburcze!:-) ) - odrabiam zaległości od dwóch lat, to smakuje, wciągam się, jednak całości już nie łyknę, nie zdążę no i... poleciało, uleciało...:-)
a-ha..., kurczę nie wie i też żyje:-), se wyguglam i posłucham...
:P
No kurczę, jak można nie wiedzieć, z której płyty jest Stairway to Heaven? :D
Malczer, przełóż na zrozumiały ten szyfr...
LZ IV.
?:-))) są! do ogródka je wystawili..., to je wzmocni, nieźle