Opis zdjęcia
czyli profil pary: Bystrej i Błyszcza na fejsie... Tatry Zachodnie styczeń 2012; aparat: Yashica, obiektyw Yashinon 1:3.5, f=80, z ręki, czas 1/125, sek., f.11.0, ISO 80 (Rollei RETRO 80S), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny; opracowanie obrazu: obróbka własna.------
msadurski[ 2013-01-23 10:06:14 ] może właśnie o to chodzi - nikt nie będzie pamiętał... Jak w gugle wpiszesz "W stronę Pysznej" - od razu widać "o co chodzi". W Wierchach XXXII i XLII - są recenzje (odpowiednio pierwszego i kolejnego) wydań książki. Może wtedy panował "zwyczaj", że nieżyjący współautorzy "znikali" z kolejnych wydań. Można spróbować prześledzić na innych przykładach...
ale wracajac do ksiazki. Sprawa smierci Oppenheima to jedno. A sprawa 'kradziezy' autorstwa to drugie. To drugie jest dosc oczywiscte. I nie rozumiem, jak interes ma Zysk w propagowaniu takiej, a nie innej wersji. Za kilka lat juz nikt nie bedzie pamietal jak bylo naprawde.
:) Z tym wydaniem Zyska - może po prostu termin wydania zbiegł się w czasie ze sporym zainteresowaniem całą sprawą? Ponieważ jestem - powiedzmy - zwolennikiem teorii, że tamte czasy były o wiele bardziej skomplikowane niż nam się może wydawać - sprawa śmierci Oppenheima nadal pozostaje dla mnie w swerze domysłów i - najprawdopodobniej - niesprawdzalnych zdarzeń. W sumie - żeby trochę zboczyć z tematu - dopiero niedawno udało mi się "poznać" wiele szczegółów związanych z inną "tatrzańską zagadką śmierci" - czyli ze sprawą ks. Szykowskiego :) I też - poniekąd - dzięki fotografiom :)
@barszczon: atykul Smolenskiego i Kurasia (imho powierzchowny) tez oczywiscie znam. :-) nawet rozmawialem o tym z Sz. I S. tez. A wydanie Zyska jest przepiekne. Szkoda tylko, z (z niezrozumialuych dla mnie powodow) w poslowu zadowolili sie jakismi dziwnymi tlumaczeniami.
Skądinąd -również w 2009 ukazało się sprostowanie Wojtka dotyczące tegoż artykułu Smoleńskiego i Kurasia ...
@Tomcho, Areko :) dziękuję :)
msadurski[ 2013-01-22 22:05:24 ] :) zrozumiałem :) dlatego trzymam to ostatnie wydanie. Jako kuriozum. Chodziło mi o Wojtka, o ślady Oppenheima w MPW sam pytałem i pomagałem grzebać w archiwach. :). Dzięki naszej - klubu w którym w owym czasie działałem - interwencji stary nagrobek Oppenheima został zamieniony obecnym :). W 2009 roku w Gazecie (wersja internetowa) był artykuł Pawła Smoleńskiego i Bartłomieja Kurasia pt.: "Kto przyszedł zastrzelić Oppenheima". Zapewne znasz... Pewne sugestie (może lepiej napisać: tezy do weryfikacji) są bardzo poważne. Z kolei - zwłaszcza po lekturze książki Wojtka ("Goralenvolk") - aż się nasuwa skojarzenie z osobą Wiedera, który "zaniknął" w 1944 roku...Skądinąd sam Henryk Szatkowski - znał się świetnie z Oppenheimem jeszcze sprzed wojny. Weider też z pewnością Oppenheima znał. Zarówno Weider jak i Szatkowski wyjechali z Zakopanego (podobno) pod koniec 1944, a Oppenheim już w kwietniu 1945 roku do Zakopanego - podobno wrócił. Wedle pewnych zeznań Szatkowski był jeszcze w Zakopanem w styczniu 1945...
...+
dobre
@Barszczon: ja to wszystko wiem. 'W strone Pysznej' to jedna z moich ulubionych ksiazek, i interesuje sie tym od dawna.Tez mam kilka wydan 'W strone Pysznej', pierwsze i ostatnie tez. Jak rowniez reprint przewodnika narciarskiego Oppenheima sprzed wojny (jest tez w wersji pdf w Blibliotece Zbooya). Bylem kiedys na Nowym Cmentarzu przy grobie Oppenheima, gdzies mam zdjecie. Szukalem ludzi ktorzy znali Oppenheima, a takze takich, ktorzyby cos wiedzieli w sprawie jego smierci. Oraz takich, ktorzyby wiedzieli cos nt 'kradziezy' ksiazki przez Zielinskiego. W sieci wisza gdzies moje apele. Bezskutecznie. Osoba ktora przypuszczalnie pracuje nad Oppenheimem jest pewnie Wojtek Szatkowki z Muzeum Tatrzanskiego. Co do poslowia (nie: specjalnego dodatku) w ostatnim wydaniu, to zdaje sie nie zrozumiales. Tam dr Zysk, nie majac zadnych dowodow, sankcjonuje status quo.
oł je... tchanks wery macz
ja lajk it wery mucz..
@msadurski[ 2013-01-22 19:00:02 ] jestem szczęśliwym posiadaczem pierwszego wydania. Przez pewien czas miałem wszystkie. Zresztą od tej książki zaczęła się moja "przygoda" z górską literaturą (szeroko pojętą). Sprawa jest znana - zwłaszcza w "kręgach", zresztą bodaj w ostatnim wydaniu "W stronę Pysznej" poświęcono temu specjalny dodatek. Mało kto wie, gdzie jest pochowany Oppenheim, że przez wiele lat był patronem tatrzańskiej grupy GOPR, że miał bardzo nieprzyjemną końcówkę życia, po powrocie do Zakopanego. Pewną tajemnicą jest to w jaki sposób udało Mu się przetrwać okupację - z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że walczył w Powstaniu (choć informacji na ten temat w Muzeum Powstania - brak). Podobno ktoś pracuje nad biografią Oppenheima. Opisywał Go między innymi Strug w Zakopanoptikonie.:) Jako ciekawostkę fotograficznej natury - mogę dodać, że zdjęcie Józefa Opennheima na jednym z jego Harley-ów (bo miał kilka) znajduje się jako ilustracja w niedawno wydanym albumie "Najpiękniejsze fotografie. Przedwojenne samochody i motocykle" :)
@Piotrze - moi Dziadkowie ze strony Mamy - byli przed II Wojną dwa razy w Tatrach - w lecie. Dziadkowie ze strony Taty - ani razu. Niedawno na Allegro umknął mi jakiś album z narciarskimi fotografiami z lat trzydziestych. Zdjęcia z Pysznej (w sensie schroniska i nie tylko) można głównie oglądać właśnie w kolejnych wydaniach "W stronę Pysznej" Józef Oppenheim (co wiadomo również i z książki) fotografował, publikował pocztówki, przygotowywał albumy. Na te Jego fotografie można czasem trafić w antykwariatach. Mam - między innymi - jeden z takich albumików (16 rotograwur) autorstwa Oppenheima, wydanych nakładem SN PTT. Wiem, że było ich kilka...---- w kolekcji zdjęć prof. Pazdry, których kilka prezentowałem w portfolio (zdjęcia muzealne) - jest trochę narciarskich ale z rejonu Worochty... ------- Współcześnie na miejscu schroniska na Pysznej prawie nie ma po nim śladu, w zimie można minąć to miejsce niezauważenie... ale... to faktycznie może i ciekawy pomysł spróbować powtórzyć niektóre ujęcia? :)
Faktycznie zacne. A dla milosnkow 'W strone Pysznej' przypominam b.waznego linka: https://docs.google.com/document/d/1y4YiQada9ZUn7uFDI14kngXrhF6zOBbJ939mwOE_fDU/edit Niestety ta sprawa z roku na rok staje sie coraz bardziej zapomniana.
Patrzac na miniaturke od razu mysli sie: "w strone Pysznej". Barszczonie, moze Ty masz gdzies zdjecia tego schroniska, okolic, jakies przedwojenne narciarskie?
podoba się,