zrobić ciekawe zdjęcie 3 śmietników pod sciana też trzeba potrafić. z resztą patrząc na portfolio autora można odnieśc wrażenie, że to na prawde coś więcej niż po prostu kubły. ale mnie tu nie lubią więc zaraz pewnie pojawią się komenty, że jestem obłąkana ;)
Wykluczonym z grona git-ludzi można było zostać o wiele łatwiej. Przecwelenie - "scwelenie" w więziennej praktyce to był niejako ostateczny etap tego wykluczenia. Cwel nie miał szans na powrót do grupy - żadne działania nie mogły odkupić tak niskiego upadku. Poza murami więziennymi - gdzie również szerzyła się grypsera (na przykład w szkołach podstawowych - przeniesiona ze szkół specjalnych, poprawczaków, "modna" wśród uczniów powtarzających wyższe klasy) - do scwelenia dochodziło niezmiernie rzadko. Natomiast "sfrajerowanie" (się) mogło mieć miejsce bardzo często. Kodeks git-ludzi wyróżniał wiele sytuacji, czynności, które w konsekwencji mogły doprowadzić do sfrajerowania. Np. podanie ręki, bądź wręcz odpowiedź na pozdrowienie od frajera, rozmowa, wykonanie polecenia nauczyciela, unikanie w wypowiedziach słów-kluczy. W przypadkach lekkich "przewinień" członek git-grupy mógł - poprzez odpowiednią ekspijację - odzyskać zaufanie i stać się ponownie git-człowiekiem. Formą "odkupienia" mogło być - na przykład - zrobienie sobie sznytów - w obecności przedstawiciela, bądź całej grupy, pobicie wskazanego osobnika, wykonanie "zadania" zleconego przez grupę.
Jedynie taka mała prośba - patrz bardziej w kontekście całego mojego portfolio na to zdjęcie, w ujęciach z innego miasta, Gryfic, także występuje kadr pod ścianą, z innymi elementami. Gdyby napisu powyżej nie było, to i tak bym powyższą kompozycję popełnił, być może minimalnie inne ustawienie w stosunku do obecnych elementów bym obrał.
O, Teresa, no proszę proszę, jak się popisałaś komentarzem, hehe, w porównaniu to taroma to nie wysiliłaś się za bardzo :) Za to taromowi bardzo dziękuję za komentarz na poziomie. Agresywnie w stosunku do poprzedniego ujęcia, ale też z napisem, kontrastem jako całość, nie zaś wyłącznie skupienie się na tym jednym słowie.
Chyba miałeś na myśli pisząc, że "bardziej agresywnie" napis na murze a nie pojemniki na śmieci. Cyba nie wszyscy wiedzą co oznacza, może i Ty nie wiesz ? więc za Wikipedią "Cwel, cwer, poszkodowany – obraźliwe pojęcie używane w gwarze więziennej, degradujące określenie osoby zmuszanej w więzieniach do odbywania stosunków seksualnych z innymi współwięźniami.Pierwotnie słowo to oznaczało osobę przecweloną - zgwałconą i wykluczoną z kategorii git-ludzi (grypsujących). Dotyczyło także biernego homoseksualisty (cwel z wolności) oraz więźnia który nie przestrzegał kodeksu grypsery (m.in. dotykał członka innego więźnia czy sedesu). Oprócz słowa cwel osoba taka jest również określana jako: parówa, ciota, padalec, rura, dupka, kurwa, druciara, pipka. Cwelom też często nadawane są imiona kobiece.Cwele znajdują się najniżej w hierarchii więziennej. Niedopuszczalna jest przyjaźń czy współpraca między cwelem a innym osadzonym. Na cwelu można rozładować nagromadzone emocje czy agresję co przyjmowane jest przez więźniów ze zrozumieniem i akceptacją. Dlatego też występuje tendencja do wytypowania wśród grupy osadzonych cwela. Cechy takie jak homoseksualizm czy zgwałcenie przypisywane są im przez współwięźniów i nie zawsze oznaczają stan faktyczny. Cwelem lub frajerem zostaje również więzień, który nie chce być identyfikowany z żadną grupą podkultury więziennej lub współpracuje z administracją więzienną.Więźniowie, którzy nie są git-ludźmi są zazwyczaj frajerami, cwele stanowią 1-2% społeczności."
zrobić ciekawe zdjęcie 3 śmietników pod sciana też trzeba potrafić. z resztą patrząc na portfolio autora można odnieśc wrażenie, że to na prawde coś więcej niż po prostu kubły. ale mnie tu nie lubią więc zaraz pewnie pojawią się komenty, że jestem obłąkana ;)
Miło barszczon, że rozwinąłeś niespodziewanie temat :)
Wykluczonym z grona git-ludzi można było zostać o wiele łatwiej. Przecwelenie - "scwelenie" w więziennej praktyce to był niejako ostateczny etap tego wykluczenia. Cwel nie miał szans na powrót do grupy - żadne działania nie mogły odkupić tak niskiego upadku. Poza murami więziennymi - gdzie również szerzyła się grypsera (na przykład w szkołach podstawowych - przeniesiona ze szkół specjalnych, poprawczaków, "modna" wśród uczniów powtarzających wyższe klasy) - do scwelenia dochodziło niezmiernie rzadko. Natomiast "sfrajerowanie" (się) mogło mieć miejsce bardzo często. Kodeks git-ludzi wyróżniał wiele sytuacji, czynności, które w konsekwencji mogły doprowadzić do sfrajerowania. Np. podanie ręki, bądź wręcz odpowiedź na pozdrowienie od frajera, rozmowa, wykonanie polecenia nauczyciela, unikanie w wypowiedziach słów-kluczy. W przypadkach lekkich "przewinień" członek git-grupy mógł - poprzez odpowiednią ekspijację - odzyskać zaufanie i stać się ponownie git-człowiekiem. Formą "odkupienia" mogło być - na przykład - zrobienie sobie sznytów - w obecności przedstawiciela, bądź całej grupy, pobicie wskazanego osobnika, wykonanie "zadania" zleconego przez grupę.
Jedynie taka mała prośba - patrz bardziej w kontekście całego mojego portfolio na to zdjęcie, w ujęciach z innego miasta, Gryfic, także występuje kadr pod ścianą, z innymi elementami. Gdyby napisu powyżej nie było, to i tak bym powyższą kompozycję popełnił, być może minimalnie inne ustawienie w stosunku do obecnych elementów bym obrał.
O, Teresa, no proszę proszę, jak się popisałaś komentarzem, hehe, w porównaniu to taroma to nie wysiliłaś się za bardzo :) Za to taromowi bardzo dziękuję za komentarz na poziomie. Agresywnie w stosunku do poprzedniego ujęcia, ale też z napisem, kontrastem jako całość, nie zaś wyłącznie skupienie się na tym jednym słowie.
Teresa Stolarczyk[ 2013-01-17 21:52:59 ] masz racje, że zdjęcie jest do d...
dla mnie do d ... przepraszam że nie użyłam tylu znaków co poprzednik, nie chce mi się ani czytać ani pisać
Chyba miałeś na myśli pisząc, że "bardziej agresywnie" napis na murze a nie pojemniki na śmieci. Cyba nie wszyscy wiedzą co oznacza, może i Ty nie wiesz ? więc za Wikipedią "Cwel, cwer, poszkodowany – obraźliwe pojęcie używane w gwarze więziennej, degradujące określenie osoby zmuszanej w więzieniach do odbywania stosunków seksualnych z innymi współwięźniami.Pierwotnie słowo to oznaczało osobę przecweloną - zgwałconą i wykluczoną z kategorii git-ludzi (grypsujących). Dotyczyło także biernego homoseksualisty (cwel z wolności) oraz więźnia który nie przestrzegał kodeksu grypsery (m.in. dotykał członka innego więźnia czy sedesu). Oprócz słowa cwel osoba taka jest również określana jako: parówa, ciota, padalec, rura, dupka, kurwa, druciara, pipka. Cwelom też często nadawane są imiona kobiece.Cwele znajdują się najniżej w hierarchii więziennej. Niedopuszczalna jest przyjaźń czy współpraca między cwelem a innym osadzonym. Na cwelu można rozładować nagromadzone emocje czy agresję co przyjmowane jest przez więźniów ze zrozumieniem i akceptacją. Dlatego też występuje tendencja do wytypowania wśród grupy osadzonych cwela. Cechy takie jak homoseksualizm czy zgwałcenie przypisywane są im przez współwięźniów i nie zawsze oznaczają stan faktyczny. Cwelem lub frajerem zostaje również więzień, który nie chce być identyfikowany z żadną grupą podkultury więziennej lub współpracuje z administracją więzienną.Więźniowie, którzy nie są git-ludźmi są zazwyczaj frajerami, cwele stanowią 1-2% społeczności."