Prawdziwa furmanka balonowa z miękką tapicerką:) ubity trakt...a reszta na piechotę.

Endymion: - tato mój sprzedał kiedyś konia, kilkuletniego..., nowy właściciel jeździł nim niekiedy przez naszą wieś...- koń zawsze skręcał w nasze podwórze, do końca swoich dni..., musieli go powstrzymywać...

endymion[ 2013-02-05 18:49:31 ] :-)))

a ja pamietam, ze jako male dziecko wracalem z jarmarku z babcia, trzymajac lejce cala droge do domu (7km) i wydawalo mi sie, ze to ja prowadze pojazd - coz to byla za duma...

:-) jest foto... - są wspomnienia...; pozdrówka!

lubię takie z wozem...; ... kiedy mój tato kupił wóz na gumowych kołach, poł. lat 60tych..., biegałam wraz z braćmi wokół, dotykałam z uwielbieniem, nowa era się dla nas zaczęła! ( no, prawie, bo elektryczność w 1960 była pierwsza...)..., stary wóz żelaźniak służył nam jeszcze przez kilka lat..., mieliśmy pojazdy aż d w a :-))); rozczula mnie wóz na gumowych kołach...

Z klimatem.

dobre

zagubiona autostrada ;-) ++

ok.

Fajne

dobry klimat,a scenka już coraz rzadsza,również u mnie a mieszkam na wsi

to z prawej to chyba pole, zaorane pole, i należy do klimatu wsi

...podoba mi się, tylko trochę za dużo niepotrzebnej przestrzeni z prawej strony...