To taki niewinny żarcik. Już wiem, że Bogdan się nie gniewa. Ale Himalaje, moje marzenie od lat. Chciałbym je zobaczyć na własne oczy, nawet, gdyby były bez kolorów. Dziękuję raz jeszcze wszystkim.

Ci ludzie, których z przodu szli i krzyczeli. Właśnie braki rozwód, było naprawdę dramatycznie. Dalej jedno z nich wepchnęło drugie we mgle do Capiego Stawu. Przyleciał helikopter, było naprawdę niebezpiecznie. Ale hardcore, mówię Wam, spociłem się z emocji !!! Z pozdrowieniem dla Bogdana :)

wychodziłem ok. 7.00, o tej porze jesienią to chyba jest jeszcze wschód :) Jak już kiedyś mówiłem, lubię mocne kolory. Dziękuję raz jeszcze

:))

dziękuję i pozdrawiam odwiedzających

mgły mają wiele uroku,powodzenia

właściwie to już jesień we Tatrach, ale chciało by się takiej pogody jeszcze przy tych mgłach :)