Nie było łatwo, bo pszczółki były bardzo ruchliwe, ja wisialam na balustradzie podejścia pod dworzec, jednym okiem kukałam w kominek, a drugim na swój bagaż porzucony wedle wspomnianego ogrodzenia (a wszystko to w oczekiwaniu na pociąg do Warszawy, w drodze powrotnej z pleneru) :)
ja tam nie wiem - może i stacja kosmiczna ;) na pewno trudno mi było odnaleźć drogę na perony :)
a to na pewno Poznań? nie jakaś stacja kosmiczna? ;)
moze zdążą na pociąg....podoba mi się.
bdb
prześwietne, fajniutkie, ach!
Nie było łatwo, bo pszczółki były bardzo ruchliwe, ja wisialam na balustradzie podejścia pod dworzec, jednym okiem kukałam w kominek, a drugim na swój bagaż porzucony wedle wspomnianego ogrodzenia (a wszystko to w oczekiwaniu na pociąg do Warszawy, w drodze powrotnej z pleneru) :)
Kadr miodowo-malinowy :-). p-m.