Wschody i zachody jedynie oglądam (najczęściej wchodzę w nocy), ale na niskie chmury i mgły poluję nieustannie. I dość bezskutecznie ; ). Chyba za rzadko tam bywam. Nawet śpię w moim kombi, coby nie przegapić spektaklu. I zrywam się, i wciągam się na górę. I co? I nic : ). Więc próbuję dalej. Do spotkania na szlaku : ).
tomczuk - to była moja pierwsza wyprawa w Bieszczady i zostałam nimi oczarowana !!! ... co zaś do trafiania w mgliste klimaty, to kiedy wychodziliśmy z Ustrzyk G. była słoneczna pogoda, dopiero na górze za linią lasu zaczęły się zbierać mgły, a było około 11-stej, mieliśmy nadzieję, że do wieczora mgły opadną i sfocimy piękny zachód słońca... co jak widać było tylko płonną nadzieją, bo od 14-stej wszystko już zasłoniły chmury, na szczęście jak widać tylko do pewnego poziomu, a my siedzieliśmy na szczycie Caryńskiej niczym na wyspiejak zahipnotyzowani :) Było bajecznie i nie zamieniłabym tego nawet na najpiękniejszy zachód słońca :)
Pani od serów w Berehach mówiła mi wczoraj, że w połowie września mgły sa najsmakowitsze. A ja bujam się tam od czasu do czasu i nijak trafić nie mogę : ). Jedynie wczoraj z W.Rawki coś tam było u sąsiadów wschodnich widać. Pozdrawiam.
kapitalne!
bdb
Wschody i zachody jedynie oglądam (najczęściej wchodzę w nocy), ale na niskie chmury i mgły poluję nieustannie. I dość bezskutecznie ; ). Chyba za rzadko tam bywam. Nawet śpię w moim kombi, coby nie przegapić spektaklu. I zrywam się, i wciągam się na górę. I co? I nic : ). Więc próbuję dalej. Do spotkania na szlaku : ).
tomczuk - to była moja pierwsza wyprawa w Bieszczady i zostałam nimi oczarowana !!! ... co zaś do trafiania w mgliste klimaty, to kiedy wychodziliśmy z Ustrzyk G. była słoneczna pogoda, dopiero na górze za linią lasu zaczęły się zbierać mgły, a było około 11-stej, mieliśmy nadzieję, że do wieczora mgły opadną i sfocimy piękny zachód słońca... co jak widać było tylko płonną nadzieją, bo od 14-stej wszystko już zasłoniły chmury, na szczęście jak widać tylko do pewnego poziomu, a my siedzieliśmy na szczycie Caryńskiej niczym na wyspiejak zahipnotyzowani :) Było bajecznie i nie zamieniłabym tego nawet na najpiękniejszy zachód słońca :)
Niesamowite...Idealny kadr, dobrze dobrana tonacja, po prostu bajkowe, takie jak lubię
Pani od serów w Berehach mówiła mi wczoraj, że w połowie września mgły sa najsmakowitsze. A ja bujam się tam od czasu do czasu i nijak trafić nie mogę : ). Jedynie wczoraj z W.Rawki coś tam było u sąsiadów wschodnich widać. Pozdrawiam.
:)
podoba się
W okolicach równonocy, polecam zachody Słońca z połonin. Nasza gwiazda, pięknie wówczas trafia w koronę Tatr.
:)
jest klimat
tomczuk - tak z Caryńskiej :) zrobione 14 września, w oczekiwaniu na zachód słońca, z którego oczywiście nic nie wyszło... pozdrawiam
Wspaniałe............
bdb
mistycznie
Świetne. To z Caryńskiej?. Kiedy zrobione, 02.10?
Miodzio:)
:-)
:)
Jak japoński drzeworyt...
Cudnie bielą otulone... Takie uśpione właśnie :-)
Puchatek jeszcze śpi;)