Leszku... ja mysle ze powody moje podobne do Twoich :) A o odliczanych na czas fotach to juz inny temat zupelnie. Do czego innego chcialam dojsc w tej rozmowie ;), ale nic to... pozdro, pa :)
Leszku... sek w tym, ze powarsztatowo czesto jest tak, ze... cicho pod zdjeciami. Ja tylko mysle jak robic, by robic dobrze i lepiej na swoja miare, ktora fajnie gdy podnosi sie z czasem. Mhm... :)
10 minut na modelinke....?..... coś podobnego.... to pewnie jest duzy popyt i podaż nienadąża.... zapewnie... to dlatego wszyscy po WwZ mają to samo w kadrach..... :/
Pisząc o tym foceniu na czas robicie antyreklame Zlodziejowskich warsztatów. Nawet mnie kusilo, by kiedys z nich skorzystac, ale - jesli na serio z tym czasem tak tam jest - to wyglada mi to na machine automatic do trzepania fot hurtowo... takie cos na nie..
Anka / Andrzej: no właśnie wykorzystam Waszą wymianę zdań do podparcia mojej tezy: 'Warsztaty/zloty' versus sesja autorska. Mówicie 10 minut na modelkę? hm... To dla mnie jakieś nieporozumienie. I co ja mam wtedy zrobić? Sesję? albo część sesji? Ile razy mam nacisnąć spust? Póz ma przybrać modelka? W przypadku moich sesji - ja dość często (z ręką na sercu) tworzę pojedynczy shot przez 5-10 minut, i to w dodatku gro z elementów mam już poukładane w głowie/ rozrysowane na storybordzie... A potem patrzę na matówkę i czasami kręcę nosem i nie wciskam spustu...
Fetish, jak masz 10 minut na modelkę, a zdejmowanie sznurowanych butów zajęłoby ok 4 minut, to kombinujesz bez :-))) Przecież Ty dobrze znasz ten wyścig z czasem :-)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :-))
Dzieciaki :) ... co do zdjęcia to moim zdaniem zacne bardzo :) w formie kolorze i portrecie :) osobiście wolałbym w całości i w szerszym kadrze ową fotę :) Pozdrawiam :)
Jacek Ka na zlocie wszystko co w nawiasie poza make-up jest autorskie. Nie ma kogoś kto nami kieruje, sami musimy wymyślać wszystko, mamy wory ciuchów, czas mega ograniczony i tyle. To co stworzymy to nasze. Inaczej jest na warsztatach, wtedy rzeczywiście jest ktoś, kto pomaga, pokazuje, doradza. Zlot rządzi się innymi prawami :-))
ankamysli: ok, jeśli uważasz, że to zdjęcie jest autorskie (kadr, pomysł, wizja, modelowanie modeliny, emocje, ciuchy, make-up i kształtowanie przestrzeni fotograficznej), to OK. Dla mnie ono jest warsztatowe - tak to po prostu czuję. I ja wolę (nawet słabsze) autorskie, gdzie jest pomysł/wizja fotografa, niż wyreżyserowane warsztatowe, nawet gdy jest bardziej "wymuskane". Ot tak mam.
A mi tak średnio. Sztampowo, klasyczny układ kadru - nic nowego. Owszem fajnie D. zagrała emocje, ale one giną w dużej plamie sukienki. No i poza tym szkoda, że warsztatowo, a nie autorsko.
Leszku... ja mysle ze powody moje podobne do Twoich :) A o odliczanych na czas fotach to juz inny temat zupelnie. Do czego innego chcialam dojsc w tej rozmowie ;), ale nic to... pozdro, pa :)
slw -> ale że cicho pod zdjęciami TU na plf??? robisz zdjęcia dla plfoto czy dla własnego dżoja? :)
Za Leszkiem :)
Leszku... sek w tym, ze powarsztatowo czesto jest tak, ze... cicho pod zdjeciami. Ja tylko mysle jak robic, by robic dobrze i lepiej na swoja miare, ktora fajnie gdy podnosi sie z czasem. Mhm... :)
Beringo akurat Twój komentarz ani ziemniaki ani grzeje. Sorki :-((
Z czystym sumieniem miedzy 6, a 7... ale 7 to juz max maksymalny ;)
jotpegi wyniesione z warsztatów mają drugorzędne znaczenie, ważne jest to co sie wyniesie w głowach i przeniesie na jotpegi powarsztatowe ;)
Andrzej eF... jakbyś Ty ten kadr wstawił to byłyby wzdychania i brakowało skali.....
potencjał ludzki jest bezcenny ... tak jeżeli chodzi o spotkania :)
10 minut na modelinke....?..... coś podobnego.... to pewnie jest duzy popyt i podaż nienadąża.... zapewnie... to dlatego wszyscy po WwZ mają to samo w kadrach..... :/
Pisząc o tym foceniu na czas robicie antyreklame Zlodziejowskich warsztatów. Nawet mnie kusilo, by kiedys z nich skorzystac, ale - jesli na serio z tym czasem tak tam jest - to wyglada mi to na machine automatic do trzepania fot hurtowo... takie cos na nie..
Anka / Andrzej: no właśnie wykorzystam Waszą wymianę zdań do podparcia mojej tezy: 'Warsztaty/zloty' versus sesja autorska. Mówicie 10 minut na modelkę? hm... To dla mnie jakieś nieporozumienie. I co ja mam wtedy zrobić? Sesję? albo część sesji? Ile razy mam nacisnąć spust? Póz ma przybrać modelka? W przypadku moich sesji - ja dość często (z ręką na sercu) tworzę pojedynczy shot przez 5-10 minut, i to w dodatku gro z elementów mam już poukładane w głowie/ rozrysowane na storybordzie... A potem patrzę na matówkę i czasami kręcę nosem i nie wciskam spustu...
ano fakt :) .... zapomniałem :) :)*
Fetish, jak masz 10 minut na modelkę, a zdejmowanie sznurowanych butów zajęłoby ok 4 minut, to kombinujesz bez :-))) Przecież Ty dobrze znasz ten wyścig z czasem :-)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :-))
Anka .... to po co jesteś na planie ? :) ... ja zdejmuję co mi się nie podoba :) ... nie podoba mi się nic :))) Pozdrowienia :)
Fetish jak byś zobaczył Dagi buty, to byś kombinował bez nich :-)))) Miodowo-żólte trapery :-)))
Dzieciaki :) ... co do zdjęcia to moim zdaniem zacne bardzo :) w formie kolorze i portrecie :) osobiście wolałbym w całości i w szerszym kadrze ową fotę :) Pozdrawiam :)
Jacek Ka na zlocie wszystko co w nawiasie poza make-up jest autorskie. Nie ma kogoś kto nami kieruje, sami musimy wymyślać wszystko, mamy wory ciuchów, czas mega ograniczony i tyle. To co stworzymy to nasze. Inaczej jest na warsztatach, wtedy rzeczywiście jest ktoś, kto pomaga, pokazuje, doradza. Zlot rządzi się innymi prawami :-))
ankamysli: ok, jeśli uważasz, że to zdjęcie jest autorskie (kadr, pomysł, wizja, modelowanie modeliny, emocje, ciuchy, make-up i kształtowanie przestrzeni fotograficznej), to OK. Dla mnie ono jest warsztatowe - tak to po prostu czuję. I ja wolę (nawet słabsze) autorskie, gdzie jest pomysł/wizja fotografa, niż wyreżyserowane warsztatowe, nawet gdy jest bardziej "wymuskane". Ot tak mam.
Jacek Ka nie bardzo rozumiem dlaczego napisałeś, że szkoda, że warsztatowo. Był to zlot, więc autorsko, a że linkowane warsztaty, tak trzeba :-)
A mi tak średnio. Sztampowo, klasyczny układ kadru - nic nowego. Owszem fajnie D. zagrała emocje, ale one giną w dużej plamie sukienki. No i poza tym szkoda, że warsztatowo, a nie autorsko.
wspaniała praca, gratuluję
Prawda...???? :-))
Daga ubrana też się elegancko prezentuje. Podoba się