Opis zdjęcia
Opowieści o mojej chacie część kolejna. Lata mijają, a moje zwyczaje nie. Jak zwykle rankiem idę złożyć hołd naturze, czyli idę się wysikać za chałupę. Oddając się tej wielce pożytecznej i przyjemnej jednocześnie czynności, której znaczenie dla rozpoczynającego się dnia jest nie do przecenienia, często oglądam taki oto widok. A na horyzoncie od lewej widać: Niemcową (za pniem modrzewia, z białą halą na szczycie), Międzyradziejówki, Rogacza Małego, Rogacza Wielkiego (z białą polaną pod szczytem), Radziejową (najwyżej wyniesiony masyw w centrum kadru), Złomisty Wierch, Wielką Prehybę. [D80, 100% pierwotnego kadru, pełny ekran sugeruję]. Życzę miłego zazdroszczenia... :{)
widok zacny :) , a opowieść w opisie przypomina mi wyprawy do sławojki przy schronisku na Połoninie Wetlińskiej... I kilka innych :)
Już dostałem... :{)
Jeśli dalej nie będziesz palił w tym domu, to dostaniesz zapalenia pęcherza.
Sikać w takiej scenerii......bezcenne...
raj na ziemi
Zazdroszczę zatem.
I pomyśleć, że całe pokolenia ze wsi do miasta za lepszym życiem uciekały nie zdając sobie sprawy, że to co lepsze zostawiały za sobą.. bo nie zawsze to co łatwiejsze jest lepsze..
...no, to zazdraszczam :)
:-)
przyjemne
fajne
Zazdrościć? Raczej cieszyć się należy, że ktoś ma takie widoki ( choć trochę, no może więcej niż trochę :) zazdroszczę) Fajne miejsce, piękny widok.
no chyba nie tylko widoków można pozadrościć, samej chałupy też...już nie mówiąc o możliwości złożenia porannego hołdu naturze...tylko odśnieżania nie zazdroszczę...:)
:D Tęsknię za taką zimą... choć przed nami (fotografami) jeszcze uciechy jesienne, na które też czekaliśmy cały rok.... A widoku z chałupy pozazdrościć... :))