masz rację, zapomniałem dodac, że jeśli ktoś chce czytać całość moich postów tutaj, to od dołu do góry wówczas to ma sens. Do tego tekstu na ekranie wyświetlane są zdjęcia, plus podkład muzyczny, co by było ładniej
Przywiązani do tradycji,
starych mebli i miejsc
biedzą się
nad współczesnymi
problemami życia.
Wkładają całych siebie
w kolejną
czynność, myśl,
budząc utracone siły,
nadzieje.
Piękne twarze,
naznaczone
przemijaniem…
Mapy ludzkich
losów i wydarzeń.
Tyle się w nich kryje,
tyle z nich można
jeszcze wyczytać…
Spełniają się
w zawodach
odchodzących
w zapomnienie,
w zwyczajnych,
skromnych marzeniach…
Któż
wypieka dziś chleb
w wiejskiej chacie?
Kowali już prawie nie ma,
coraz trudniej
o szewca,
garncarza
czy zduna…
W jesieni życia
szukają radości
w drobiazgach:
zapachu maciejki
o zmierzchu,
aromacie
jesiennych jabłek,
rozmowach,
obserwacjach,
spacerach...
Pokrzepiają dusze
kolejnymi porami roku,
patrząc z podziwem
na otaczającą naturę.
Widoczne
w gestach,
pozach,
spojrzeniach,
pytaniach
błąkających się
w kąciku ust…
W rezygnacji
albo zaskoczeniu,
niepewności,
spłoszeniu,
żalu,
tęsknocie,
boleści duszy i ciał…
Osoby
wrosłe jak drzewa
w swoje domy,
obejścia,
przygięte
od nadmiaru
obowiązków
pośród
codziennych sprzętów,
przedmiotów.
W oczach –
ciepło
doświadczenie lat.
Skrawek nieba
odbity w wyblakłych źrenicach,
tętniący w żyłach
pobliski potok,
szmer wiatru
zawieszony
w koronach drzew...
To losy zapisane
w każdej
zmarszczce dłoni,
pobrużdżonych
czołach,
policzkach,
przyprószonych
siwizną włosach…
Po zakrętach życiowych,
splotach wydarzeń,
etapach przemijania
portrety pełne
malujących się uczuć
emocji…
Ludzkie twarze
są jak lustra,
z których można
tyle wyczytać…
Widoczną
radość
z prozy życia:
promieni słońca
o poranku,
wiosennego śpiewu skowronka,
budzącej się zieleni
w przydomowych ogródkach…
Płynie z nich:
czas,
coraz piękniejsze uczucia,
pełne pociechy,
niedostrzeganej wcześniej urody.
Wspomnienia
odzyskiwane…
z taką radością.
...super złapane :D...
...no na to wychodzi :)
opinie widzów: http://www.zaim.pl/malowane/opinie.html
...musi to być niezłe przedstawienie
masz rację, zapomniałem dodac, że jeśli ktoś chce czytać całość moich postów tutaj, to od dołu do góry wówczas to ma sens. Do tego tekstu na ekranie wyświetlane są zdjęcia, plus podkład muzyczny, co by było ładniej
tyle z nich można jeszcze wyczytać…....trzeba tylko chcieć to zrobić
co trzeba chcieć???
....trzeba tylko chcieć to zrobić
tekst Urszula Gronowska, fragment spektaklu: "Malowane słowem i obiektywem" Amen
Przywiązani do tradycji, starych mebli i miejsc biedzą się nad współczesnymi problemami życia. Wkładają całych siebie w kolejną czynność, myśl, budząc utracone siły, nadzieje. Piękne twarze, naznaczone przemijaniem… Mapy ludzkich losów i wydarzeń. Tyle się w nich kryje, tyle z nich można jeszcze wyczytać…
Spełniają się w zawodach odchodzących w zapomnienie, w zwyczajnych, skromnych marzeniach… Któż wypieka dziś chleb w wiejskiej chacie? Kowali już prawie nie ma, coraz trudniej o szewca, garncarza czy zduna… W jesieni życia szukają radości w drobiazgach: zapachu maciejki o zmierzchu, aromacie jesiennych jabłek, rozmowach, obserwacjach, spacerach... Pokrzepiają dusze kolejnymi porami roku, patrząc z podziwem na otaczającą naturę.
Widoczne w gestach, pozach, spojrzeniach, pytaniach błąkających się w kąciku ust… W rezygnacji albo zaskoczeniu, niepewności, spłoszeniu, żalu, tęsknocie, boleści duszy i ciał… Osoby wrosłe jak drzewa w swoje domy, obejścia, przygięte od nadmiaru obowiązków pośród codziennych sprzętów, przedmiotów.
Miło Was posłuchać....dziękuję ;)
W oczach – ciepło doświadczenie lat. Skrawek nieba odbity w wyblakłych źrenicach, tętniący w żyłach pobliski potok, szmer wiatru zawieszony w koronach drzew... To losy zapisane w każdej zmarszczce dłoni, pobrużdżonych czołach, policzkach, przyprószonych siwizną włosach… Po zakrętach życiowych, splotach wydarzeń, etapach przemijania portrety pełne malujących się uczuć emocji…
Ludzkie twarze są jak lustra, z których można tyle wyczytać… Widoczną radość z prozy życia: promieni słońca o poranku, wiosennego śpiewu skowronka, budzącej się zieleni w przydomowych ogródkach… Płynie z nich: czas, coraz piękniejsze uczucia, pełne pociechy, niedostrzeganej wcześniej urody. Wspomnienia odzyskiwane… z taką radością.
jak mikon, bdb
dobre, "ciepłe" zdjęcie. Zwraca uwagę ciekawa perspektywa
babki z klasą;)))
Tak sobie patrzę na te oznaki starości...i cieszę się, że jest ktoś, kto poda rękę. Nie każdy ma takie szczęście. Piękna fotografia.