w wakacje jest tak jak piszesz, ale jeśli ktoś chce zrobić zdjęcia, to nie płynie w wakacje, ja byłem koniec maja początek czerwca, połowa czerwca, lub już po.
Dziadek2: a kiedy płynąłeś? miałem tylko jeden dzień przeznaczony na kajaki, do tego niedziela dwa tygodnie temu... być może w następne wakacje uda się przepłynąć cały szlak, z namiotem... a Czarna i inna, i ładniejsza moim zdaniem :)
Wojtek: przyjemność powiedzmy, że względna... tylu kajaków na raz jeszcze w życiu nie widziałem (była niedziela); tłum większy niż na szlaku na Giewont; brzeg rzeki w sumie mocno zabudowany... na Czarnej Hańczy jest zdecydowanie piękniej moim zdaniem... :)
w wakacje jest tak jak piszesz, ale jeśli ktoś chce zrobić zdjęcia, to nie płynie w wakacje, ja byłem koniec maja początek czerwca, połowa czerwca, lub już po.
Dziadek2: a kiedy płynąłeś? miałem tylko jeden dzień przeznaczony na kajaki, do tego niedziela dwa tygodnie temu... być może w następne wakacje uda się przepłynąć cały szlak, z namiotem... a Czarna i inna, i ładniejsza moim zdaniem :)
pamiętam, że płynąc z Babięt do Zgonu mijaliśmy jeden kajak z dwójką Niemców, poza nimi zero turystów, tylko wędkarze - miejscowi.
przepłynąłem całą Krutynię mijając dwa trzy kajaki na dobę, przepłynąłem całą Czarną Hańczę - to są dwie zupełnie różne rzeki, trudno je porównywać
b. ładne :)
Wojtek: przyjemność powiedzmy, że względna... tylu kajaków na raz jeszcze w życiu nie widziałem (była niedziela); tłum większy niż na szlaku na Giewont; brzeg rzeki w sumie mocno zabudowany... na Czarnej Hańczy jest zdecydowanie piękniej moim zdaniem... :)
Dwa lata temu miałem przyjemność płynąć tym szlakiem...urocze miejsca.pozdro.