Lubię twych długich oczu światło zielonkawe, Dziś jednak nic mnie pocieszyć nie może, I ani blask kominka, ani miłość nawet Nie zastąpi mi słońca, co świeci nad morzem. Lecz mimo to mnie kochaj! Miej serce matczyne Nawet dla niewdzięcznika, nawet dla nędznika. Kochanko-siostro, daj mi ciepła odrobinę - Ciepła złotej jesieni lub słońca, co znika. Na krótko! Już mogiła czeka lodowata! Pozwól u twoich kolan, nim się czas odmieni, Napawać się, żałując gorącego lata, Ostatnim ciepłem żółtych łagodnych promieni. Charles Baudelaire
Lubię twych długich oczu światło zielonkawe, Dziś jednak nic mnie pocieszyć nie może, I ani blask kominka, ani miłość nawet Nie zastąpi mi słońca, co świeci nad morzem. Lecz mimo to mnie kochaj! Miej serce matczyne Nawet dla niewdzięcznika, nawet dla nędznika. Kochanko-siostro, daj mi ciepła odrobinę - Ciepła złotej jesieni lub słońca, co znika. Na krótko! Już mogiła czeka lodowata! Pozwól u twoich kolan, nim się czas odmieni, Napawać się, żałując gorącego lata, Ostatnim ciepłem żółtych łagodnych promieni. Charles Baudelaire
ładna kompozycja, przydałoby się więcej ostrości na poziomie oczu, ale całość bardzo pozytywnie widziana