@Slawomir_Rogowski: podobno to nie ma zwiazku ze 'stazem'. Admiral Nelson corowal cale zycie. Wazny jest tez rodzaj kolysania. Zdarza ze sie ze marynarze dobrze znoszacy kolysanie na duzych jednostkach zdecydowanie nie lubia plywania na jactach zaglowych. I odwrotnie.
a czy chorobę morską można przezwyciężyć? czy raczej taki szczur lądowy z tą przypadłością nie ma szans i całe życie będzie się już opiekował stadem pawi na pokładzie?
...troszku kiwało :)
Dobre!
:D Ale buja... ;))
Pomysłowo pokazałeś ;) pozdro.
Ależ kołysało...
ha! dobre :)
...w rzeczy samej :)
a to i na lądzie jest tak samo... :-)
...słyszałem takie brydżowe: sześć piw, siódmy paw... :)
czyli klops... a potem paw... :-)
@Slawomir_Rogowski: podobno to nie ma zwiazku ze 'stazem'. Admiral Nelson corowal cale zycie. Wazny jest tez rodzaj kolysania. Zdarza ze sie ze marynarze dobrze znoszacy kolysanie na duzych jednostkach zdecydowanie nie lubia plywania na jactach zaglowych. I odwrotnie.
Slawomir R - mozna przezwyciezyc. pare razy zolodek wywrocisz i zalatwione az do najstepnego rejsu...;-)
jak w lewo jak w prawo...;-))
a czy chorobę morską można przezwyciężyć? czy raczej taki szczur lądowy z tą przypadłością nie ma szans i całe życie będzie się już opiekował stadem pawi na pokładzie?
...niektórym i to nie pomogło ;)
trzeba oglądać z pustym żołądkiem... ;-)