Seti dobrze mówi, a z kadru zabrałbym może tylko ten najbardziej nieostry fragment po lewej. Podoba mi się. p-m.

o ginąca ludzka wyobraźni.. właśnie fajnie że nie widać co maluje, jest jakieś niedopowiedzenie, jest inaczej, same rozsypane kredki świadczą, że się bawi a nie włamuje się do bankomatu i wystarczy :)

mylisz się jednak, bardzo dobrze wiem jakie tak zwyczaje panują

zamysł całkiem, całkiem tylko dziecku rączki obcięło i tak naprawdę nie widać co tam grzebie, rozumiem że przesunięcie się trochę w prawo zmieniłoby trochę ładną głębię ale może warto było żeby pokazać co tam się z tymi rączkami dzieje :)

eledhwen77[ 2012-07-20 20:26:21 ] na poziomie tej fotografii - według mnie wiele zmieniać się nie da. Ale zapewne, gdybym ja kombinował przy takiej sytuacji - starałbym się tak ustawić kadr - by choć było widać dłonie dziecka. Nie mówiąc o tym co rysuje...

@eledhwen77 działasz dość prężnie na takim jednym forum, który zamknął swoje podwoje dla ludzi, którzy nie napiszą ileś tam postów. Przyznaje, że to jest jedyne forum na którym się z takim dość kiepskim pomysłem spotkałam. Zmykanie się we własnym kręgu i wzajemne głaskanie po główkach, to właśnie to co tam panuje. I może dlatego w wypowiedzi Ridiculousa i Orlanda dopatrujesz się się chamstwa.

Każda fota to pstryk, i należy o tym pamiętać, istotne aby fota pokazywała coś więcej niż zdjęcie pamiątkowe, chociaż i tu ostrożnie bo uzależnione z kim. Ta fota sytuacyjna czy jak kto woli reporterska, nie istotne nawet jeżeli jest członek rodziny. Ta fota konkretnie coś pokazuje i to wiele, dziecko tak małe robi graffiti, widać że od urodzenia istnieje taka potrzeba.Może kadrowanie mniej fortunne ale jest tu też mniej istotne.

...co do kadru ...Marta ma rację

..i tak to się zaczyna ;)

sympatyczne (dokadrowałabym)

bzdura. fajny lajtowy street o graffiti.

pstryk