@Ianie Arbuzie - obiektywnie isnieje wiele rzeczy, przedmiotów - zwłaszcza materialnych. Natomiast gdy zagłębiamy się - w dyskusji - w dziedzinę pojęć abstrakcyjnych, związanych z interpretacją, odbiorem, odczytywaniem czyjegoś działania - obiektywność znika niczym sen złoty... Twojego przykładu z jeleniami na rykowisku/parą łabędzie - nie rozumiem. Pytania o to czy artysta tworzy coś wartościowego - gdy używa środków wyrazu wcześniej wykorzystanych - również - bo jako obserwator z zewnątrz nie jesteś w stanie - obiektywnie - ocenić czy środków owych użył dlatego, że innych nie zna, czy też z innego powodu. A już dywagowanie na temat czyjejś wyobraźni - obiektywnie rzecz biorąc - to totalna porażka :)))) ----- Pozostamy jednak na boku zgrabne zwischenrufy na temat obiektywności... Skąd się pojawiło u Ciebie przekonanie, że tego typu ramka - to "kicz-ramka"? Całkiem serio jestem ciekaw wyjaśnienia - zwłaszcza, że tego typu cięcie fotografii było bardzo modne w przypadku fotografii pamiątkowych z okresu - ogólnie pisząc - międzywojennego. Zwłaszcza w przypadku odbitek wykonywanych w firmach fotograficznych...
Barszczonie, chcesz mnie przekonać, że obiektywnie to kiepskość nie istnieje? Jeżeli artysta nie potrafi inaczej albo mu wyobraźni nie starcza to ciągle tworzy coś wartościowego? Na przykład obrazy z jeleniem na rykowisku albo parą łabędzi na stawie są OK poniważ artysta świadomie używa tego motywu i takich kolorów jakie sobie wybrał? A w wypadku tego zdjęcia to na widok kicz-ramki mam co robić? Podziwiać elokwencję autora? Normalnie w szoku byłem :) (zupełnie jak Pani Stasia, której wdzięczny jestem za zwrócenie uwagi na tę szokującą literówkę).
@Ianie Arbuzie - przyjmuję do wiadomości Twoją opinię i protest. Jednak chciałbym równocześnie stwierdzić, że - zdecydowanie ten protest odrzucić, a opinii nie podzielam. Poza tym - wybacz - ale czy nie powinno się pozostawiać do własnego wyboru - autorowi - środków wyrazu i metod jakich używa? W czym przejawia się - podniesiona przez Ciebie - "fatalność" wyglądu?. Jaki wygląd byłby "mniej fatalny", a jaki właściwy - według Ciebie?
Pszepraszam bardzo ale chciałbym zaprotestować przeciwko użyciu jako środka estetycznego ramki-wycinanki z komputera oraz sepii z podbitym kontrastem i sofwarowym ostrzeniem. Wg. mnie wygląda to fatalinie.
tych raczej nie wspominali... w małej salce (izba łemkowskiej chaty) na półkach leżą hełmy znalezione w okolicznych lasach - po jednej stronie niemieckie, po drugiej radzieckie, polskie, słowackie. Ale ponieważ pochodzą głównie z okresu 1944-47 to tak do końca nie wiadomo na czyich (pod względem narodowości) głowach były w momencie, gdy pojawiały się na nich - widoczne na każdym - otwory... Podobnie jak na menażkach...
@Ianie Arbuzie - obiektywnie isnieje wiele rzeczy, przedmiotów - zwłaszcza materialnych. Natomiast gdy zagłębiamy się - w dyskusji - w dziedzinę pojęć abstrakcyjnych, związanych z interpretacją, odbiorem, odczytywaniem czyjegoś działania - obiektywność znika niczym sen złoty... Twojego przykładu z jeleniami na rykowisku/parą łabędzie - nie rozumiem. Pytania o to czy artysta tworzy coś wartościowego - gdy używa środków wyrazu wcześniej wykorzystanych - również - bo jako obserwator z zewnątrz nie jesteś w stanie - obiektywnie - ocenić czy środków owych użył dlatego, że innych nie zna, czy też z innego powodu. A już dywagowanie na temat czyjejś wyobraźni - obiektywnie rzecz biorąc - to totalna porażka :)))) ----- Pozostamy jednak na boku zgrabne zwischenrufy na temat obiektywności... Skąd się pojawiło u Ciebie przekonanie, że tego typu ramka - to "kicz-ramka"? Całkiem serio jestem ciekaw wyjaśnienia - zwłaszcza, że tego typu cięcie fotografii było bardzo modne w przypadku fotografii pamiątkowych z okresu - ogólnie pisząc - międzywojennego. Zwłaszcza w przypadku odbitek wykonywanych w firmach fotograficznych...
Barszczonie, chcesz mnie przekonać, że obiektywnie to kiepskość nie istnieje? Jeżeli artysta nie potrafi inaczej albo mu wyobraźni nie starcza to ciągle tworzy coś wartościowego? Na przykład obrazy z jeleniem na rykowisku albo parą łabędzi na stawie są OK poniważ artysta świadomie używa tego motywu i takich kolorów jakie sobie wybrał? A w wypadku tego zdjęcia to na widok kicz-ramki mam co robić? Podziwiać elokwencję autora? Normalnie w szoku byłem :) (zupełnie jak Pani Stasia, której wdzięczny jestem za zwrócenie uwagi na tę szokującą literówkę).
@Tordo - dziękuję :) @Pani Stasiu :) - dzięki, --- zawsze musi być ten pierwszy raz :)
@Ianie Arbuzie - przyjmuję do wiadomości Twoją opinię i protest. Jednak chciałbym równocześnie stwierdzić, że - zdecydowanie ten protest odrzucić, a opinii nie podzielam. Poza tym - wybacz - ale czy nie powinno się pozostawiać do własnego wyboru - autorowi - środków wyrazu i metod jakich używa? W czym przejawia się - podniesiona przez Ciebie - "fatalność" wyglądu?. Jaki wygląd byłby "mniej fatalny", a jaki właściwy - według Ciebie?
Dobrze ujete
Pszepraszam bardzo ale chciałbym zaprotestować przeciwko użyciu jako środka estetycznego ramki-wycinanki z komputera oraz sepii z podbitym kontrastem i sofwarowym ostrzeniem. Wg. mnie wygląda to fatalinie.
dzięki...
Tytul dopasowany do wymownej fotografii. OK
:):) dziękuję :)
++/
dzięki :)
Podoba mi się bardzo :)
tych raczej nie wspominali... w małej salce (izba łemkowskiej chaty) na półkach leżą hełmy znalezione w okolicznych lasach - po jednej stronie niemieckie, po drugiej radzieckie, polskie, słowackie. Ale ponieważ pochodzą głównie z okresu 1944-47 to tak do końca nie wiadomo na czyich (pod względem narodowości) głowach były w momencie, gdy pojawiały się na nich - widoczne na każdym - otwory... Podobnie jak na menażkach...
To chyba pamiątki po tych, co to wspominali ich na apelu poległych ..