Ust moich szukasz?... Lekko przechylona, Już czuję oddech twój na mojej twarzy -- Ust twoich dawno już czekam spragniona. Lekkie jak motyl są całunki twoje... Z ust, szyi, ramion sfrunęły na piersi, Gdzie się różowi pnących pąków dwoje... A potem znowu na usta wróciły... Ale już dzikie, palące, mordercze... Niemoc mnie mroczy -- omdlewają siły... Rozjękłe drganie płomiennego szału I pogłos żądzy ponury i rwący -- Hymn upojenia i hymn cudny ciału... Z ust rozchylonych uśmiech się dobywa, Oczy się jeszcze łzawią od rozkoszy, Pobladłe lica kryje dłoń wstydliwa... Liliana (Flora Hufnagel)
Ust moich szukasz?... Lekko przechylona, Już czuję oddech twój na mojej twarzy -- Ust twoich dawno już czekam spragniona. Lekkie jak motyl są całunki twoje... Z ust, szyi, ramion sfrunęły na piersi, Gdzie się różowi pnących pąków dwoje... A potem znowu na usta wróciły... Ale już dzikie, palące, mordercze... Niemoc mnie mroczy -- omdlewają siły... Rozjękłe drganie płomiennego szału I pogłos żądzy ponury i rwący -- Hymn upojenia i hymn cudny ciału... Z ust rozchylonych uśmiech się dobywa, Oczy się jeszcze łzawią od rozkoszy, Pobladłe lica kryje dłoń wstydliwa... Liliana (Flora Hufnagel)
Ładnie