Nie łapałem. Chciałem z Wołowca, ale bylem zbyt szybki i ostatecznie zaczaiłem się na Grzesiu. Do zachodu miałem ok 1,5h i wytrzymałem tylko godzinę. Wpadłem w delirkę i po kilkunastu minutach walki morale siadło. Uciekłem do schronu:( Najpiękniejszy zachód widziałem w grudniu na Ornaku. Bajka! Niestety tak mocno wiało, że kije trekkingowe często znajdowały się w poziomej pozycji. Wszystkie zdjęcia miałem poruszone:( Pzdr!
ładnie
Nie łapałem. Chciałem z Wołowca, ale bylem zbyt szybki i ostatecznie zaczaiłem się na Grzesiu. Do zachodu miałem ok 1,5h i wytrzymałem tylko godzinę. Wpadłem w delirkę i po kilkunastu minutach walki morale siadło. Uciekłem do schronu:( Najpiękniejszy zachód widziałem w grudniu na Ornaku. Bajka! Niestety tak mocno wiało, że kije trekkingowe często znajdowały się w poziomej pozycji. Wszystkie zdjęcia miałem poruszone:( Pzdr!
Jeżeli nie łapałeś jeszcze zachodu z Jakubiny to polecam...:)
podoba