Iden[ 2012-04-13 13:25:01 ] - owszem gościłem, ale rok temu. Obecne ceny paliw nie zachęcają do jakichkolwiek wyjazdów, nie mówiąc już o wyjazdach na taką odległość.
Oj widzę, że gościłeś w moich stronach. Przed renowacją, czego efektem jest ta rzeźba i murki, obiekt wyglądał ciekawiej. Takie jest moje odczucie. Ale jak wiesz ja lubię ruiny w ich naturalnej postaci. Renowacja choć pożądana zabija często urok takich miejsc. W kościele wymieniono właściwie tylko dachówkę, natomiast całe otoczenie zostało starannie wymuskane, skarpa obudowana murkami, dobudowano schody na wzgórze i tą widoczną na zdjęciu rzeźbę Władysława Hermana ojca Bolesława Krzywoustego. Pamiętam to miejsce z dzieciństwa, kiedy zjeżdżałem z tej wysokiej góry na butach po rozmiękłej glinie. To były dopiero atrakcje. Po kościele zaś oprowadzał kościelny, głuchy jak pień, który mówił, że słuch stracił od kościelnych dzwonów, które obsługiwał od dzieciństwa. Pomimo swojej głuchoty był dobrym mówcą i wkładał w swoje wystąpienia wiele serca. Opowieść była na tyle ciekawa, że potrafił zainteresować swoich słuchaczy nawet tak rozbieganych jak ja. Jego ułomność miała również tą dobrą stronę, że nie przeszkadzały mu prowadzone głośno, przez nie zdyscyplinowane dzieci, rozmowy.
Michal Ludwiczak[ 2012-04-13 08:57:32 ] - mam w pf chyba też gdzieś i taki kadr, przy czym w poziomie, prawdę powiedziawszy już nie pamiętam jak w tym przypadku ustawiałem ostrość, bo zdjęcie pochodzi sprzed ponad roku, chyba jeden obiekt miał być nieostry, mnie np. przy fotografowaniu tego miejsca raziły mnie te postumenty, chyba z cegły, chyba zimą to miejsce wyglądałoby to znacznie atrakcyjniej, pozdr.
ładnie pokazane; lubię to miejsce
Iden[ 2012-04-13 13:25:01 ] - owszem gościłem, ale rok temu. Obecne ceny paliw nie zachęcają do jakichkolwiek wyjazdów, nie mówiąc już o wyjazdach na taką odległość.
Oj widzę, że gościłeś w moich stronach. Przed renowacją, czego efektem jest ta rzeźba i murki, obiekt wyglądał ciekawiej. Takie jest moje odczucie. Ale jak wiesz ja lubię ruiny w ich naturalnej postaci. Renowacja choć pożądana zabija często urok takich miejsc. W kościele wymieniono właściwie tylko dachówkę, natomiast całe otoczenie zostało starannie wymuskane, skarpa obudowana murkami, dobudowano schody na wzgórze i tą widoczną na zdjęciu rzeźbę Władysława Hermana ojca Bolesława Krzywoustego. Pamiętam to miejsce z dzieciństwa, kiedy zjeżdżałem z tej wysokiej góry na butach po rozmiękłej glinie. To były dopiero atrakcje. Po kościele zaś oprowadzał kościelny, głuchy jak pień, który mówił, że słuch stracił od kościelnych dzwonów, które obsługiwał od dzieciństwa. Pomimo swojej głuchoty był dobrym mówcą i wkładał w swoje wystąpienia wiele serca. Opowieść była na tyle ciekawa, że potrafił zainteresować swoich słuchaczy nawet tak rozbieganych jak ja. Jego ułomność miała również tą dobrą stronę, że nie przeszkadzały mu prowadzone głośno, przez nie zdyscyplinowane dzieci, rozmowy.
Michal Ludwiczak[ 2012-04-13 08:57:32 ] - mam w pf chyba też gdzieś i taki kadr, przy czym w poziomie, prawdę powiedziawszy już nie pamiętam jak w tym przypadku ustawiałem ostrość, bo zdjęcie pochodzi sprzed ponad roku, chyba jeden obiekt miał być nieostry, mnie np. przy fotografowaniu tego miejsca raziły mnie te postumenty, chyba z cegły, chyba zimą to miejsce wyglądałoby to znacznie atrakcyjniej, pozdr.
Bardzo ładnie
Kadr staranny, ale aż prosi się żeby oba obiekty były ostre....
No.. przyznać muszę, że kadr staranny bardzo.. i oświetlone jak trzeba.. :)
Ładnie pokazałeś ten ciekawy obiekt....