Opis zdjęcia
W 2012 roku, na naszym niebie zagości kilka ciekawych zjawisk astronomicznych, których obserwacja nie będzie wymagała użycia teleskopów. Pomyslałem, że warto podzielić się uwagami na ich temat i zachęcić do podziwiania tych kosmicznych spektakli. Na dołączonej fotografii, którą wykonałem w sobotę 24 marca widzimy sierp Księżyca nad wieczornym, zachodnim horyzontem, powyżej którego znajdują się dwie planety - Jowisz i Wenus. To z nimi związane są owe zjawiska. Planeta Wenus, najjaśniejszy obiekt po Słońcu i Księżycu na ziemskim niebie jest bez większych problemów widoczna gołym okiem w ciągu dnia. Jej blask jest na tyle intensywny, że niekiedy przedmioty przez nią oświetlone rzucają cienie. Sam doświadczyłem tego efektu 15 października 2007 roku, wędrując nocą po Tatrach. Pierwsze z omawianych zjawisk nastąpi już 3 kwietnia, na wieczornym niebie. Tego dnia Wenus majestatycznie przejdzie na tle Plejad, pięknej gromady otwartej gwiazd, która widoczna jest w lewej, górnej części fotografii. Do obserwacji tego przejścia wystarczy zwykła lornetka. Kolejne zjawisko nastąpi 6 czerwca, będąc najważniejszym wydarzeniem astronomicznym 2012 roku. W tym dniu, nad ranem Wenus rozpocznie wędrówkę na tle tarczy Słońca i będzie to ostatnie takie przejście w tym stuleciu. Następne ucieszy oczy obserwatorów dopiero w 2117 roku. Do podziwiania tego fenomenu wystarczy odpowiedni, ciemny filtr zabezpieczający nasze oczy. Planeta widoczna będzie w postaci idealnie czarnego, małego globu, wolno płynacącego po słonecznej tarczy. Ostatnie piękne zjawisko, związane z tymi planetami rozegra się wczesnym porankiem 15 lipca. Wówczas nastąpi zakrycie Jowisza przez sierp Księżyca. Podobnie jak poprzednie i to doskonale widoczne będzie gołym okiem, a lornetka umożliwi nam także obserwacje zakrywania czterech największych księżyców Jowisza. Były one pierwszymi ciałami niebieskimi odkrytymi przy pomocy teleskopu, przez Galileusza w 1610 roku.
Piękne te ostatnie wieczory.
Chmury dopełniły całości... i jeszcze te romantyczne Plejady...
właśnie za oknem również podziwiam ten spektakl.. :]
6 czerwca...trzeba zapamiętac ;O)
Koziołrogacz, tak. Ujęcie wykonane ze wzniesienia w Szczepańcowej :)
Oj, wiele się zdarzy na naszym niebie. Piękne zdjęcie i dzięki za informację :)
Pięknie ujęte.. widzę, że tym razem znalazłeś w kadrze miejsce dla rodzinnego Zręcina.. :)