Opis zdjęcia
Warszawa, luty 2012; aparat: Kiev 88, obiektyw: Jupiter-36B 3.5/250, czas 1/125 sek., f8.0, ISO 80 (Retro ROLLEI 80S), skan z negatywu. [ wcale nie jestem przekonany, że odrestaurowanie tego fragmentu to dobry pomysł. Ale nie znam szczegółów i zakresu prowadzonych prac...]
@M__m masz sporo racji. Ale - to mimo wszystko - dyskusja z pewnością nie "na Plfoto" :) Nawet i pod moją fotografią :). Dzięki raz jeszcze :); @Onlandzie :) dziękuję...; @Fleciku - miło mi, że ta fotografia do Ciebie trafiła :)
barszczon[ 2012-03-21 14:51:35 ] - mysle, ze to wszystko zalezy od wrazliwosci. niektorym wystarczy pokazac zdjęcie, innych chocbys zaprwadzil na wojne - i tak nic nie poczuja. opowiadalem kiedys Chorwatowi o historii Powstania i jego skutkach. on to doskonale rozumial, bo pamietal wojne w jego kraju. a widzial duzo. duzo wiecej niz my. mamy szczescie..... a forma zapisywania w pamieci? pamietajmy ale zyjmy ku przyszlosci
m___m[ 2012-03-21 14:13:41 ] dzięki za informację :) Ja też widziałem takie reakcje. I widziałem inne :) W Muzeum Powstania Warszawskiego - na szczęście - do ekspozycji, dioram - używane są eksponaty oryginalne... Ale również widziałem/słyszałem reakcję polskiej młodzieży na film (dokumentalny) o Powstaniu, na zwiedzanie Muzeum. A na koniec - część tej młodzieży została zaprowadzona na jedną z ulic - pod jedną z pamiątkowych tablic dotyczących rozstrzelania. I oprowadzający zwrócił młodzieży uwagę na dwa-trzy odpryski po kulach - w murze. I reakcję na tę informację też widziałem.
barszczon[ 2012-03-21 14:02:34 ] - widzialem reakcje Niemcow po wizycie w Muzeum - mysle, ze jednak robi wrazenie.i jest to wszystko w jednym miejscu. potem mozna pojechac do Łazienek lub Wilanowa... i cieszyc sie sloncem. barszczon[ 2012-03-21 14:03:35 ] - mozna kupic w niektorych sklepach foto. chyba w pawilonach przy Jana Pawła kupowalem
Miałem szczery zamiar zaglądnąć na zeszłotygodniową giełdę - właśnie w tym celu :) Ale poniosło mnie gdzieś indziej :).
Myszowaty[ 2012-03-21 13:46:45 ] trochę na zasadzie czepiania się... w przyszłości - wycieczka historyczna po Berlinie - będzie mogła obejrzeć jakie zniszczenia spowodowały alianckie naloty. Nie wiem czy w Dreźnie coś takiego jest (poza "Rzeźnią nr. 5"). Ta sama wycieczka w Warszawie - będzie mogła zwiedzić Muzeum Powstania :). Ale przekaz - bezpośredni - przynajmniej dla mnie - jest/będzie inny...
Napisałem - nie wiem... Może Norblin? Może coś na Pradze? My w Warszawie i tak większość "pamiątek" przedwojnia - i okresu wojennego - mamy stosunkowo młodych :). Pamiętam, że podczas odbudowy Zamku Królewskiego pisało i mówiło się o tym , że ten jeden, jedyny fragment ściany z oknem (Żeromskiego?) - który się zachował - zostanie zaznaczony w odbudowanym Zamku. Nie wiem - jak jest - ale to można sprwadzić :). Muzeum Powstania - mnie niezbyt się podoba... :)
Myszowaty[ 2012-03-21 13:42:11 ] dzięki :) przekonałem się, że do tego aparatu i tego obiektywu statyw jest niezbędny. Ale muszę dokupić przejścówkę - gwinty w moich statywach mają inną średnicę niż te w Kievie. Co gorsza - taką przejścówkę miałem - i gdzieś zgubiłem. Stąd na tych fotografiach (tych z Tatr i innych) - robionych z tym obiektywem mogę się spodziewać tego, na co zwróciłeś uwagę :) Ja nie chciałbym, żeby Warszawa była jednym wielkim pomnikiem martyrologii - ale chyba jednak chcialbym, by gdzieś zostało - nie na fotografii czy filmie, nie na pomniku, czy w 3D - coś/miejsce - choć trochę próbujące zachować tamten wygląd... Własnie "ku pamięci i przestrodze". Ślady po pociskach - najłatwiej znaleźć na nagrobkach na Powązkach (Piotr Iberica je fotografował), w Centrum - zostały pojedyncze budynki. Na Pradze widziałem ciekawy pomysł na zachowanie takiego miejsca... Być może takim "pomnikiem" nie powinna być Próżna - ale tu, niejako przy okazji zachowywało się pewien obraz i powojennej (tuż po) Warszawy i Getta. To problem nieco podobny - do problemu ochrony przyrody :)
barszczon - a ktore miejsce mialo zostac? gdy ludzie wracali i probowali zamieszkac w tym, co bylo. zapadla decyzja o odbudowie. a przeciez cale lewobrzezne miasto moglo zostac "pomnikiem" wojny. czy byloby od tego lepiej? nie wiem. pewnie jest wiele opinii. czytalem tylko niedawno, ze zaprzepaszczono szanse na rozsadna zabudowe i utworzenie arterii i obwodnic - bo wtedy mozna bylo wytyczyc wszystko na nowo. jednak woli ostatecznie nie bylo. widzialem wiele budynkow na zdjeciach sprzed i po wojny. sam mieszkam w "odbudowanym" - nie jest taki sam. brakuje detali, ukladu balkonow, ale za to jest dodaktkowe pietro. a tu troche wiecej http://www.zoliborz.org.pl/data/newspapersFiles/co_spec_internet.pdf
Ale "będzie pięknie"... nie wiem jak to jest w Niemczech - ale chyba, wzorem Japonii (i ku przestrodze pokoleń przyszłych - to nie jest dla mnie czczy slogan) w niektórych miastach pozostawiono budynki, ruiny (przypominające głównie skutki dywanowych nalotów). Nie wiem jak to jest w Rosji - czy takie miejsca zostały zachowane. Ale jeśli chodzi o Warszawę - to nie potrafię wskazać miejsca, które - świadomie i z konsekwencją historyczną - mogłoby przypominać o tym jak Warszawa wyglądała w styczniu 1945... Z tym, że może taka pamięć nie jest potrzebna?
i ja tam byle...i fociłem... @barszczon - pod koniec i zaraz po IIwś to wygladala tak, ze dobrze, ze to nie zostalo... w Muzeum Powstania Warszawskiego na filmie z "lotu liberatora" widac. natomiast klimat przedwojenny... moze i warto zachowac tam, gdzie mozna
"wspólnymi" - eurpoejskimi siłami i pieniędzmi - zlikwidujemy w Warszawie (poza pomnikami) ślady tego jak wyglądała w czasie i zaraz po II Wojnie...
Kapitalny moment... po zakończeniu prac oczywiście nie będzie już takiego klimatu...
ps... ścisłe Centrum - zapomniałem dodać :)
:) to wylot ulicy Próżnej na Plac Grzybowski...
U kogoś już widziałem tę okolicę. Chyba u Piotra Ibericy. Czy to Praga?