Opis zdjęcia
Sesja obserwacyjna 17 listopada 1989 roku nie zapowiadała szczególnych wydarzeń. Mały teleskop wpatrywał się w Wenus i Saturna. Świetne warunki pogodowe zachęcały do spędzenia długiego wieczoru pod gwiazdami. Nagle, o godzinie 18 spokojne niebo eksplodowało. Purpurowa chmura gwałtownie zaczęła rozlewać się w jego północnej części. Wielki Wóz płonął, w szalonym tańcu czerwono-białych pasm. Czułem się widzem olbrzymiego amfiteatru, podziwiającym spektakl o surrealistycznym zabarwieniu. Koronalny wyrzut masy, milionów ton gorącej plazmy dotarł właśnie ze Słońca do Ziemi. To główny aktor owego spektaklu, zwanego zorzą polarną. Moją pierwszą zorzą polarną. Na fotografii niespokojne, zaplamione Słońce obecnego maksimum. Kto wie, może i tym razem podrzuci naszej błękitnej planecie większą chmurę swej burzliwej materii. Parametry: 2012.03.11.13:17CSE. Reflektor Newtona 205/907 + MPCC + filtr obiektywowy + diafragma 110mm + N.D300 w ognisku głównym. Exp.1/500sek. ISO200.
I faktycznie, zdjęcie wygląda jak z 1989 roku heheheheh, ten brak koloru Żartuje.... Fantastycznie oddaje ciepłotę gwiazdy rozgrzanej do białości.
Leszek, dzięki za uwagę. Poprawiłem. Pozdrawiam wszystkich Gości.
oooo!!!!
errata: jest: "płoną", powinno być: "płonął". Gratuluje pasji!
to już historia...
już kiedyś mówiłem, że szacun.... To się powtórzę :)
za opis - brawo i podziw :) pozdrawiam
+++
Pocieszne ;)