Opis zdjęcia
Kosmos jest piękny, także ze względu na swoją nieprzewidywalność. Bywa jednak, że sprzęt obserwacyjny również może być nieprzewidywalny. Tak się stało w czasie tej sesji fotograficznej. Doskonała pogoda, interesująca kometa, teleskopy osiągnęły zdolność fotograficzną i nagle stop. Poważna, nienaprawialna w ciągu nocy awaria systemu prowadzenia, który zaprojektowałem i zbudowałem 10 lat temu. Przypomniałem sobie jednak, że można spróbować manualnie pociągnąć sprzęt. Po gorączkowych poszukiwaniach odpowiednich przegubów i pokręteł wreszcie wystartowałem. Plonem nocy są obrazy komety C/2009 P1 Garradd z ładnie widocznym antywarkoczem. (To ten szeroki, na lewo w dół od głowy, natomiast warkocz główny - to szpikulec odchodzący w prawo). Rzadkie zjawisko antywarkocza może powstać w wyniku odpowiedniego ustawienia komety względem Ziemi i Słońca. Tak naprawdę jest to jedna struktura, która obserwowana zza głowy komety uległa mocnemu wygięciu w przestrzeni, dzięki czemu wyłania się z jej obu stron. Lewa, górna fotografia składa się z ośmiu ekspozycji wykonanych w przedziale czasowym 28 minut, pokazuje ruch komety na tle gwiazd. Trzy pozostałe obrazy, to jedno zdjęcie z czasem ekspozycji 240 sekund, w różnych kalibracjach. Parametry:2012.03.01.00:51-01:19CSE. Reflektor Newtona 205/907+korektor MPCC+N.D300. ISO1600.
Gratuluję... i pozdrawiam :)
Staju, prowadzenie manualne wymaga pewnej koncentracji, ale miałem do dyspozycji - jako teleskop prowadzący - Newtona 250/1520, na którym mogłem uzyskać odpowiednio silne, komfortowe powiększenie. Ponadto kometa znajduje się blisko bieguna nieba, przez co ruch sfery w tej okolicy jest stosunkowo wolny. Pozdrawiam wszystkicj Gości.
piekne
Należy się dycha i wielkie uznanie. Manualne prowadzenie. Trudno to sobie wyobrazić żeby tak precyzyjnie "czymśtam" kręcić.