Głupi Jaś[ 2012-02-27 13:19:43 ] nie da sie ukryc, ze to nierowny sprzet ;) Moj znajomy serwisant mowil, ze praktycznie kazdy zenit po wyjsciu z fabryki powinien trafic do przeserwisowania - i dopiero po takiej operacji rzeczywiscie mogl sluzyc dlugie lata - bylo nie bylo prosta zegarmistrzowska robota w metalu. Tyle, ze czestokroc cena takiego serwisu przekraczala wartosc zenka. Dlatego zenity warto uzywac (do nauki) jesli sie juz jest w posiadaniu takowego, ale kupowac zupelnie bez sensu - lepiej jakas praktice nabyc. Mniej stresu i sumarycznie taniej wyjdzie.
Snowman[ 2012-02-27 09:41:22 ] - z ET i TTL miałem kontakt sporadycznie - pożyczane. 12XP wypstrykałem dwie rolki, ale odniosłem sprzedawcy, bo rysował film, a światłomierz oszukiwał na potęgę. Niestety gość nie miał innego egzemplarza, więc zaoferował mi 122 za niewielką dopłatą. No i ten już został u mnie na lata. Światłomierz też troszeczkę głupiał, ale niewiele, na dodatek w drugą stronę (prześwietlał, znaczy), więc po ustawieniu lekka korekta, tak by zgasła zielona, a zapaliła się dolna czerwona i było cacy. Najbardziej dokuczał mi mały zakres czasów migawki, szczególnie brak dłuższych od 1/30s, a wystarczyło by tak jak w Fed 5. No i to cholernie mocno kłapiące lustro - wszelkie zabawy w astrfoto to tylko odsłanianie i zasłanianie obiektywu dekielkiem. Reszta za cenę kilkudziesięciu złotych była do zaakceptowania. No i do dziś jest sprawny, a kilka cyfrówek już u mnie zdechło.
Głupi Jaś[ 2012-02-26 22:30:15 ] bo zenity to w ogole porazka ;) Jedyne sensowne to te w zakresie od TTL do 12XP ;) Jeszcze ET mial "normalny" mechanizm ustawiania czasow migawki. Wczesniejsze (chyba do E wlaczenie) mialy ten mechanim zywcem przeniesiony z zorki, a pozniejsze to juz niestety plastik i postepujacy upadek jakosci (o ile przy zenitach mozna bylo mowic o jakosci - poza olimpijska i przeznaczona na eksport seria TTL)
więc dzielmy się tą wiedzą z innymi - to trochę jak przekazywanie legend z pokolenia na pokolenia... by sie fotografia analogowa nie stała martwa niczym łacina...
Snowman[ 2012-02-26 22:23:02 ] - nie tylko starsze Zenity robiły puste klapnięcia. W modelu 122 po założeniu filmu trzeba było nieraz pociągnąć dwa razy dźwignię przesuwu aż do wyraźnego kliknięcia licznika. Inaczej co druga klatka była pusta.
Srednioformatowce to zupelnie inna bajka - tam odliczanie klatek jest przewaznie cierne (nie ma perforacji do licznia), czasem zdarzaja sie mechanizmy z koleczkem zebatym (malutkie zabki wbijajace sie w papier i blone przy przewijaniu), a i tak nic nie zastapi okienka do podgladu numerkow ;) A stare zenity, fakt, te wywodzace sie wprost z konstrukcji zorki, maja jedno uwarunkowanie na kolejnosc przewijania filmu i ustawiania czasu migawki - zmiana kolejnosci moze prowadzic nie tylko do pustego klapniecia ale i uszkodzenia mechanizmy. Ale to nie jest "diabel w szczegolach" - po prostu trzeba znac aparat, ktorego sie uzywa. Jak ze wszystkim.
mnie przerosło - kiew88 nakładał klatki, jeśli nie przestrzegać procedury zakładania filmu - hassel okazał się być bardziej idiotoodporny. Zenit z kolei potrafił nie wyzwalać migawki - lustro robiło "klap" a migawka nie. po krótkim instruktarzu i stosowania zasad, problem się już nigdy nie pojawił... diabeł tkwi w szczegółach... podobnie jak z kompozycją... lekkie przesunięcie kadru w prawo czy lewo potrafi zadecydować o tym jak widz postrzega daną fotografię i albo ma orgazm albo trwałą impotencję.
Bardzo Czarna Krówka [ 2012-02-26 08:32:06 ] no co Ty ;) Nie przesadzajmy, zakladanie kliszy nie wymaga jakis nadzwyczajnych zdolnosci manualnych, owszem, samo sie nie zrobi, ale wsunac koncowke w szczeline i dopasowac zabki trybikow do perforacj nie powinno nikogo przerosnac. To nie jest Leica bez odchylanej tylnej scianki gdzie trzeba sie lekko nagimnastykowac zeby klisze prawidlowo ulozyc...
"Diabeł tkwi w szczegółach" o czym zapewne moi przedmówcy zapomnieli. a te szczegóły to zakładanie filmu, prawidłowe naciągniecie na samym początku, oraz jak film wyjąć. Bo zasady ogólne czas/przysłona znamy , ale smaczków poszczególnych aparatów już nie ;D pozdrawiam
JohnMambo [ 2012-02-25 21:46:33 ] - no bez jaj... Nie mów, że ustawienie raptem dwóch parametrów (czas i przysłona) to zadanie na pograniczu czarnej magii (trzeci parametr - odległość - widzisz na matówce). Nawet jak nie masz światłomierza, to na pudełkach z kliszami są podane pary czas/przysłona - wystarczy dobrać je do pogody. A z bardziej zaawansowanych zdolności pamiętać, że przymknięcie dziury o jedną działkę wymaga ustawienia czasu o jedną działkę dłuższego.
nom z tego co wstępnie się dowiedziałem to różnica jest spora od cyfrówki bo mimo ze co nieco wiem już o fotografii to to co tłumaczenia teoretycznego zawile nie rozumiałem :)
barszczon[ 2012-02-25 20:53:11 ] rozni sie, i to zasadniczo. Zenit nie ma trybu P(anic), no i wypadaloby cos poustawiac zanim sie nadusi spust migawki...
Głupi Jaś[ 2012-02-27 13:19:43 ] nie da sie ukryc, ze to nierowny sprzet ;) Moj znajomy serwisant mowil, ze praktycznie kazdy zenit po wyjsciu z fabryki powinien trafic do przeserwisowania - i dopiero po takiej operacji rzeczywiscie mogl sluzyc dlugie lata - bylo nie bylo prosta zegarmistrzowska robota w metalu. Tyle, ze czestokroc cena takiego serwisu przekraczala wartosc zenka. Dlatego zenity warto uzywac (do nauki) jesli sie juz jest w posiadaniu takowego, ale kupowac zupelnie bez sensu - lepiej jakas praktice nabyc. Mniej stresu i sumarycznie taniej wyjdzie.
Snowman[ 2012-02-27 09:41:22 ] - z ET i TTL miałem kontakt sporadycznie - pożyczane. 12XP wypstrykałem dwie rolki, ale odniosłem sprzedawcy, bo rysował film, a światłomierz oszukiwał na potęgę. Niestety gość nie miał innego egzemplarza, więc zaoferował mi 122 za niewielką dopłatą. No i ten już został u mnie na lata. Światłomierz też troszeczkę głupiał, ale niewiele, na dodatek w drugą stronę (prześwietlał, znaczy), więc po ustawieniu lekka korekta, tak by zgasła zielona, a zapaliła się dolna czerwona i było cacy. Najbardziej dokuczał mi mały zakres czasów migawki, szczególnie brak dłuższych od 1/30s, a wystarczyło by tak jak w Fed 5. No i to cholernie mocno kłapiące lustro - wszelkie zabawy w astrfoto to tylko odsłanianie i zasłanianie obiektywu dekielkiem. Reszta za cenę kilkudziesięciu złotych była do zaakceptowania. No i do dziś jest sprawny, a kilka cyfrówek już u mnie zdechło.
Głupi Jaś[ 2012-02-26 22:30:15 ] bo zenity to w ogole porazka ;) Jedyne sensowne to te w zakresie od TTL do 12XP ;) Jeszcze ET mial "normalny" mechanizm ustawiania czasow migawki. Wczesniejsze (chyba do E wlaczenie) mialy ten mechanim zywcem przeniesiony z zorki, a pozniejsze to juz niestety plastik i postepujacy upadek jakosci (o ile przy zenitach mozna bylo mowic o jakosci - poza olimpijska i przeznaczona na eksport seria TTL)
więc dzielmy się tą wiedzą z innymi - to trochę jak przekazywanie legend z pokolenia na pokolenia... by sie fotografia analogowa nie stała martwa niczym łacina...
Snowman[ 2012-02-26 22:23:02 ] - nie tylko starsze Zenity robiły puste klapnięcia. W modelu 122 po założeniu filmu trzeba było nieraz pociągnąć dwa razy dźwignię przesuwu aż do wyraźnego kliknięcia licznika. Inaczej co druga klatka była pusta.
Srednioformatowce to zupelnie inna bajka - tam odliczanie klatek jest przewaznie cierne (nie ma perforacji do licznia), czasem zdarzaja sie mechanizmy z koleczkem zebatym (malutkie zabki wbijajace sie w papier i blone przy przewijaniu), a i tak nic nie zastapi okienka do podgladu numerkow ;) A stare zenity, fakt, te wywodzace sie wprost z konstrukcji zorki, maja jedno uwarunkowanie na kolejnosc przewijania filmu i ustawiania czasu migawki - zmiana kolejnosci moze prowadzic nie tylko do pustego klapniecia ale i uszkodzenia mechanizmy. Ale to nie jest "diabel w szczegolach" - po prostu trzeba znac aparat, ktorego sie uzywa. Jak ze wszystkim.
mnie przerosło - kiew88 nakładał klatki, jeśli nie przestrzegać procedury zakładania filmu - hassel okazał się być bardziej idiotoodporny. Zenit z kolei potrafił nie wyzwalać migawki - lustro robiło "klap" a migawka nie. po krótkim instruktarzu i stosowania zasad, problem się już nigdy nie pojawił... diabeł tkwi w szczegółach... podobnie jak z kompozycją... lekkie przesunięcie kadru w prawo czy lewo potrafi zadecydować o tym jak widz postrzega daną fotografię i albo ma orgazm albo trwałą impotencję.
Bardzo Czarna Krówka [ 2012-02-26 08:32:06 ] no co Ty ;) Nie przesadzajmy, zakladanie kliszy nie wymaga jakis nadzwyczajnych zdolnosci manualnych, owszem, samo sie nie zrobi, ale wsunac koncowke w szczeline i dopasowac zabki trybikow do perforacj nie powinno nikogo przerosnac. To nie jest Leica bez odchylanej tylnej scianki gdzie trzeba sie lekko nagimnastykowac zeby klisze prawidlowo ulozyc...
"Diabeł tkwi w szczegółach" o czym zapewne moi przedmówcy zapomnieli. a te szczegóły to zakładanie filmu, prawidłowe naciągniecie na samym początku, oraz jak film wyjąć. Bo zasady ogólne czas/przysłona znamy , ale smaczków poszczególnych aparatów już nie ;D pozdrawiam
:) sprawdziłem - mam 4 różne (i piąty taki jak jeden z tych czterech). Każdy ma inny obiektyw, ale żaden nie ma "trybu P" :))
barszczon [ 2012-02-25 23:02:13 ] - pewnie mosiężne, ale tego nie można być na 100% pewnym - możliwe, że mosiądz kradli i dawali jakiś badziew...
Snowman[ 2012-02-25 21:24:45 ] muszę popatrzeć jakie tryby mają moje Zenity :))
JohnMambo [ 2012-02-25 21:46:33 ] - no bez jaj... Nie mów, że ustawienie raptem dwóch parametrów (czas i przysłona) to zadanie na pograniczu czarnej magii (trzeci parametr - odległość - widzisz na matówce). Nawet jak nie masz światłomierza, to na pudełkach z kliszami są podane pary czas/przysłona - wystarczy dobrać je do pogody. A z bardziej zaawansowanych zdolności pamiętać, że przymknięcie dziury o jedną działkę wymaga ustawienia czasu o jedną działkę dłuższego.
nom z tego co wstępnie się dowiedziałem to różnica jest spora od cyfrówki bo mimo ze co nieco wiem już o fotografii to to co tłumaczenia teoretycznego zawile nie rozumiałem :)
barszczon[ 2012-02-25 20:53:11 ] rozni sie, i to zasadniczo. Zenit nie ma trybu P(anic), no i wypadaloby cos poustawiac zanim sie nadusi spust migawki...
generalnie obsługa takiego aparatu niewiele się różni od obsługi innego. No może nie ma trybu pełnej automatyki...
chciałem napisać, że zamiast robić zdjęcie jemu, to rób zdjęcie nim :)))) Ale widzę, że już mnie uprzedzono :)...
narzazie nim nie robiłem zdjęć, dopiero będę szedł na kurs jego obsługi do mojego dziadka :) jak go ogarnę to może się pochwale zdjęciami z niego:)
Dobry portret
...jeśli na sprzedaż, to może na allegro
Mogles go chociaz odkurzyc...