MartaW -> dobrze wypatrzona ta obwódka, widać że dokładnie oglądasz zdjęcia. Staram się nie zostawiać niedoróbek więc w pierwszym od ruchu chciałem od razu napisać mea culpa ale coś mnie tknęło żeby spojrzeć na oryginał i okazuje się, że tam cień pada na zaciek/przebarwienie na wnętrzu kadłuba łodzi. Na oryginalnym zdjęciu też jest owa "aureolka". Po zmniejszeniu i wyostrzeniu stała się jednak dużo bardziej widoczna. Faktycznie mogłem to trochę zniwelować ten efekt. Co do cienia za łydkami to jest to jak najbardziej możliwe. Wyprostowana noga wioślarza nie leży przecież na całej długości, bezpośrednio na kadłubie łódki (choć tak może się wydawać). Oparta jest tylko pięta, reszta "wisi w powietrzu" kilka/kilkanaście centymetrów ponad kadłubem.
Zupełnie niepotrzebnie miziane - nie ma takich cudów, żeby na wewnętrznej stronie burty pomiędzy łydkami był cień, a bezpośrednio za nimi jasno (aż się obwódki zrobiły). A okoliczności, kompozycja i kolory przyjemne.
oj nie mam z tym zdjęciem szczęścia do plfoto :) najpierw zniknęło w tajemniczych okolicznościach podczas niedawnego plfotowego "krachu" a potem zagnieździł się pod nim jeden z lokalnych troli.. hmm, do trzech razy sztuka :D
MartaW -> dobrze wypatrzona ta obwódka, widać że dokładnie oglądasz zdjęcia. Staram się nie zostawiać niedoróbek więc w pierwszym od ruchu chciałem od razu napisać mea culpa ale coś mnie tknęło żeby spojrzeć na oryginał i okazuje się, że tam cień pada na zaciek/przebarwienie na wnętrzu kadłuba łodzi. Na oryginalnym zdjęciu też jest owa "aureolka". Po zmniejszeniu i wyostrzeniu stała się jednak dużo bardziej widoczna. Faktycznie mogłem to trochę zniwelować ten efekt. Co do cienia za łydkami to jest to jak najbardziej możliwe. Wyprostowana noga wioślarza nie leży przecież na całej długości, bezpośrednio na kadłubie łódki (choć tak może się wydawać). Oparta jest tylko pięta, reszta "wisi w powietrzu" kilka/kilkanaście centymetrów ponad kadłubem.
Zupełnie niepotrzebnie miziane - nie ma takich cudów, żeby na wewnętrznej stronie burty pomiędzy łydkami był cień, a bezpośrednio za nimi jasno (aż się obwódki zrobiły). A okoliczności, kompozycja i kolory przyjemne.
fl0r -> taki to już żywot wioślarza, każdego dnia musi walczyć z przeciwnościami losu i płynąć pod prąd :D
codzienna poranna porcja Wioślarza :>
To nie wioślarz tylko Murzyn:-/
Piękne! Pozdrawiam*
taki dzień świstaka ...:)
A przez chwilę pomyślałem że mam deja vu.
aj tam , aj tam ... :))
no to raz jeszcze... bardzo dobrze jest w kadrze
oj nie mam z tym zdjęciem szczęścia do plfoto :) najpierw zniknęło w tajemniczych okolicznościach podczas niedawnego plfotowego "krachu" a potem zagnieździł się pod nim jeden z lokalnych troli.. hmm, do trzech razy sztuka :D