mi się bardzo podoba tak "abstrakcyjnie" z powodu tej "plamy" na schodach: taki układ 4rech w 3ech, świetnie balansujący na granicy równowagi... i kto wie: może jaki znak, symbol ów układ kryje. poza tym "plama" niezwykle intryguje, jakby bardzo istotny ślad bytności czegoś: jakieś niewidzialne, podziemne połączenie, zakradający się od tyłu korzeń czy też może wyobrażony jedynie tunel do tego czegoś czego nie widzimy i niestety (a może stety...?) nie zobaczymy... hmmm
Takie bressonowskie
:)
hej Bokuju : ) ...pozdrawiam!
Fajnie Cię czytać Amat or ur :) Dzięki
mi się bardzo podoba tak "abstrakcyjnie" z powodu tej "plamy" na schodach: taki układ 4rech w 3ech, świetnie balansujący na granicy równowagi... i kto wie: może jaki znak, symbol ów układ kryje. poza tym "plama" niezwykle intryguje, jakby bardzo istotny ślad bytności czegoś: jakieś niewidzialne, podziemne połączenie, zakradający się od tyłu korzeń czy też może wyobrażony jedynie tunel do tego czegoś czego nie widzimy i niestety (a może stety...?) nie zobaczymy... hmmm
Gites:-)
o to szkoda..../
ooo, Kwiatuszek Napisała coś innego niż +++, dzieki :)
jn.:)
Hej M!
slowa Krushona dopelniaja obraz,ktory bez patrzenia na podpis autora jest rozpoznawalny... hej SZ.!!!
Twój aforyzm Krushon lepszy od mojego zdjęcia:)
jedni schylają się po to, po co inni muszą stanąć na palcach...
granica dla umysłu....
Na pewno nie płonący budynek Zbigniewie :)
moja ciekawość cierpi......co za tym murem./
BDB