Opis zdjęcia
Podczas ewakuacji Prypeci mieszkańcy zostawili nie tylko swój sprzęt, ale także zwierzęta domowe. Mieli wyjechać tylko na 3 dni.... Cenniejszymi sprzętami "zaopiekowali" się szabrownicy (w dużej części byli to.... sami milicjanci), psami i kotami nie zaopiekował się nikt. Część przeżyła, większość zgineła, zamknięta w betonowych pułapkach. Tym razem trochę inny kadr
A to ma coś z artyzmu w ogóle ? Znam miejsce gdzie przyjeżdżają odbierać padłe miejskie koty i psy. Mogę takich zdjęć narobić kilkanaście. Tu nie ma nic z reportażu, opis słabo broni fotę.
widzę, że mamy nawet b&w tego zdjęcia, luzik
inny kadr, to zdjęcie ma być podsumowaniem całej serii z Prypeci
dlaczego dwa razy to samo wrzucasz? to nie jest piękny widoczek, żeby podziwiać go z różnych perspektyw
wstrząsające, a to co piszesz, ech, brak słów ...
przytłaczajace...
Zapiera dech... mocne!!