Opis zdjęcia
Życzę Wam, abyście się zachowywali jak wykształceni ludzie na poziomie, a nie jak debile! Jeżeli mnie się w październiku popsuła moja jedyna lustrzanka cyfrowa i [podobno] ludzie, którzy mnie otaczają mieli tylko do powiedzenia: \\\\"może przestań fotografować\\\\" ewentualnie \\\\"fotografuj starym kompaktem - w Twoim przypadku to nie ma znaczenia czym fotografujesz\\\\" - to mnie takie \\\\"dobre rady\\\\" obrazujące niesamowitą głupotę załamują. Ja nie chcę od Was kasy na nową lustrzankę, ja nie chcę abyście robili zrzutkę na mój album w kolorze w twardych okładkach, ale wymagam tego, aby każda osoba, która mnie otacza co jakiś czas przynajmniej coś mądrego do jasnej cholery powiedziała. I to mój błąd bo w tym przypadku już zbyt wiele wymagam od otoczenia, gdyż wymagam pewnej interakcji z inteligentną życzliwą istotą. Wiem - pomyliłem planety. I największy mój problem polega na tym, że mało kto z Was ma cokolwiek mądrego-praktycznego do powiedzenia, a ja tego nie dopuszczam do siebie i nie potrafię zrozumieć. Pamiętam jak rok temu umierał [niestety już nie żyje] na ciężką chorobę pewien rzeźbiarz, któremu starałem się wraz małą garstką jego przyjaciół w małym procencie pomagać fundując swoje oprawione fotografie na organizowane ówcześnie aukcje charytatywne dzieł sztuki. Aukcje odbywały się w domu kultury. To było przed wyborami samorządowymi i cała klasa polityczna miała tego umierającego człowieka o którym mówiły media głęboko w dupie pomimo tego, że piętro niżej w domu kultury odbywała się konwencja wyborcza dużej partii na której obecnych było kilkaset osób. Nikt z klasy politycznej nie zainteresował się aukcją charytatywną dzieł sztuki, która była piętro wyżej. Na stronie internetowej już nie żyjącego rzeźbiarza wisiało zdanie: \\\\"Nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł czegoś dać drugiemu człowiekowi. Nie chodzi tylko o pomoc materialną... [ble ble ble]\\\\". I wielka tragedia jest taka, że duża część ludzi jest do tego stopnia biedna, że mądrego zdania do powiedzenia nie jest wstanie z siebie wydusić. Co się stało w Smoleńsku w 2010 roku? w XXI wieku w erze cyfryzacji takie rzeczy się mają prawa zdarzać? Pomijam w tej mojej dzisiejszej wypowiedzi kwestię ogólnego pędu na dobra materialne i kasę [których ze sobą ludzie na tamten świat, ani do trumny nie zabierzecie], pomijam kwestię powszechnej nieuczciwości, nepotyzmu i poplecznictwa [liczne Towarzystwa Wzajemnej Adoracji w tym to Plfoto\\\\\\\\\\\\\\\'wskie] przy ocenianiu prac, o jurorach nie będę wspominał... U mnie na wsi wojewódzkiej były trzy konkursy gdzie w jednym pierwszą nagrodę otrzymał organizator tegoż konkursu, w drugim juror konkursu sam sobie przyznał, a w trzecim konkursie wygrał syn jurora... Mamy w Polsce trzy ogromne organizacje fotograficzne - Fotoklub RP, ZPFP oraz ZPAF jak również wiele godnych zainteresowania mniejszych dobbrze działających stowarzyszeń. Z pewnością da się łatwo znaleźć w tym kraju profesjonalistów, którzy potrafią perfekcyyjnie sfotografować pejzaż czy architekturę. Równocześnie obserwuję wiele wychodzących w Polsce wydawnictw czy kalendarzy z okropnymi - nawet niepoprawnymi technicznie fottografiami. Poważnym, wykształconym, wysoko opłacanym dyrektorom wielu urzędów czy instytucji wydaje się, że jak kupili swojemu przypadkowo wybranemu pracownikowi lustrzankę z obiektywami za 25000 złotych to już sama ta wartość sprzętu rodzi \\\\"w firmie\\\\" profesjonalnego fotografa. Druga prawda jest taka, że duża część kadry zarządzającej nie odróżnia bardzo dobrej fotografii od kiepskiego gniota bo mają luki w edukacji, czy całkowity brak zmysłu estetyki - anestetyzacja permanentna [patrz: debile]! Na ścianach domów tych bogaczy klasy średniej wiszą chińskie reprodukcje z supermarmarketu w antyramach, nie daj Boże kupić autorską pracę od artysty plastyka i dać mu zarobić. Czasami się oszczędza na zatrudnieniu profesjonalnego fotografa i robi samemu zdjęcia kompaktem - chodzi o kasę, a ta kasa zrobiła już z ludzi debili w wielu przypadkach. I wszystko jest O.K. tylko ze mną coś nie w porządku bo tu jeszcze jestem. Na koniec jednak coć pozytywnego napiszę o świecie w którym cierpimy na chroniczny brak autorytetów, wzorców i pozytywnych przykładów znalazłem - uwaga ważne nazwisko będzie: Alfred T. Palmer. Ten Pan zrobił w roku 1942 taką fotografię: http://drx.typepad.com/.shared/image.html?/photos/uncategorized/2008/02/19/1942_long_beach_ca_douglas_aircraft.jpg On już wtedy miał HDR\\\\\\\\\\\\\\\'y, cyfrowe lustrzanki pełnoklatkowe i nie tylko - niemożliwe? a jednak widać po zdjęciach, że miał taka technologię, że dzisiaj po siedemdziesięciu latach można się od niego uczyć!
b. ladnie ujete..