@barszczon: fakt, napis przyciąłem celowo, żeby nadać temu ujęciu abstrakcyjności, o której mówisz. A opis - cóż, moim zdaniem opisy nie psują zdjęć, które są dobre same z siebie. Choć przyznaję, że mogłem sobie oszczędzić osobistych wywodów w opisie:)
Prochaina[ 2011-12-04 15:39:18 ] Bez opisu fotografia jest - dla mnie ciekawsza. Właśnie przez zestawienie fragmentu hasła, układającego się nieomal w tytuł seminarium czy panelu dyskusyjnego (przypuszczam, że takie cięcie hasła było Twoim świadomym zabiegiem) z mężczyznami zgromadzonymi przy tym haśle. To coś podobnego jak panelowa dyskusja księży na temat macieżyństwa. Albo manifestacja na temat "gaśnica pianowa, a wybuch wulkanu stratosferycznego"...Zwłaszcza, że widać wyraźne zaangażowenie demonstrujących. Natomiast opis - blokuje wyobraźnię - dokładając zupełnie niewidoczne na obrazie pojęcia "homofobia" i nawet "patriotyzm" i stawiając tezę, że ci panowie - w ramach dyskusji o roli/udziale dziewcząt w rodzinie utożsamiają te dwa pojęcia... Bez opisu ciekawsze...
Panie Hrabio czy ja wiem czy uproszczenie. Słyszał Pan hasła, które oni wykrzykują? Zdaje Pan sobie sprawę, że bojówki prawicy to niezbyt rozgarnięci kibole, którzy nie grzeszą zbyt wyrafinowaną semantyką? Twierdzę tylko, że upraszczające rzeczywistość hasła wypaczają ich światopogląd. A co do bezstronności to zdjęcie jest samo z siebie bezstronne. Moje osobiste poglądy nie mają ze zdjęciami nic wspólnego.
Odnośnie opisu - "jakimś cudem dla tych ludzi pojęcia "patriotyzm" i "homofobia" stają się synonimami" - to chyba uproszczenie? A poza tym gdzie tu reporterska bezstronność?
z opisem, czy bez - dobra reporterka
To widocznie zdjęcie nie jest dobre skoro ludzie dyskutują o opisie, a nie o zdjęciu:)
:) zgoda - tyle, że to właśnie opis wywołał dyskusję pod fotografią... :)
dobre! polska... pięść dla dziewczyny i rodziny (!)...- tak to sobie czytam...
@barszczon: fakt, napis przyciąłem celowo, żeby nadać temu ujęciu abstrakcyjności, o której mówisz. A opis - cóż, moim zdaniem opisy nie psują zdjęć, które są dobre same z siebie. Choć przyznaję, że mogłem sobie oszczędzić osobistych wywodów w opisie:)
dodatkowo pan który mówi wygląda trochę jakby miał na głowie tefilin. po zastanowieniu muszę się zgodzić z barszczonem
Prochaina[ 2011-12-04 15:39:18 ] Bez opisu fotografia jest - dla mnie ciekawsza. Właśnie przez zestawienie fragmentu hasła, układającego się nieomal w tytuł seminarium czy panelu dyskusyjnego (przypuszczam, że takie cięcie hasła było Twoim świadomym zabiegiem) z mężczyznami zgromadzonymi przy tym haśle. To coś podobnego jak panelowa dyskusja księży na temat macieżyństwa. Albo manifestacja na temat "gaśnica pianowa, a wybuch wulkanu stratosferycznego"...Zwłaszcza, że widać wyraźne zaangażowenie demonstrujących. Natomiast opis - blokuje wyobraźnię - dokładając zupełnie niewidoczne na obrazie pojęcia "homofobia" i nawet "patriotyzm" i stawiając tezę, że ci panowie - w ramach dyskusji o roli/udziale dziewcząt w rodzinie utożsamiają te dwa pojęcia... Bez opisu ciekawsze...
Maigret: a co to ma do rzeczy? czy zechciałbyś rozwinąc myśl?
czyli co Jacek Fi, znasz kogoś spłodzonego przez dwóch samców?
pseudo-czeski: DZIEWCZYNA, A RODZINA... :-)
dla mnie patriotyzm jest synonimem języka (choc to troche sciema bo czyż jest australijski kanadyjski brytyjski amerykański etc?) popłatały misie nogi
Nie wyobrażam sobie porządku świata według scenariusza takich półgłówków jak ci powyżej...
Panie Hrabio czy ja wiem czy uproszczenie. Słyszał Pan hasła, które oni wykrzykują? Zdaje Pan sobie sprawę, że bojówki prawicy to niezbyt rozgarnięci kibole, którzy nie grzeszą zbyt wyrafinowaną semantyką? Twierdzę tylko, że upraszczające rzeczywistość hasła wypaczają ich światopogląd. A co do bezstronności to zdjęcie jest samo z siebie bezstronne. Moje osobiste poglądy nie mają ze zdjęciami nic wspólnego.
Odnośnie opisu - "jakimś cudem dla tych ludzi pojęcia "patriotyzm" i "homofobia" stają się synonimami" - to chyba uproszczenie? A poza tym gdzie tu reporterska bezstronność?
chłopak w kuchni robi obiad.
a gdzie chłopak :-)