chyba dziś rocznica.....była.../

Latka lecą. Nie da sie ukryć. :)

:) no to prawie nasza :)

jeden z najlepszych glosow na tej planecie, chwala Mu :) podobno pomnik zaprojektowala jakas Polka

Pamiętam smutny jesienny dzień za oknem 1975 r, lekcja matematyki w LO - kolega mówi: wpadnij do mnie, coś ci puszczę, ale żebyś to przetrzymał przynieś butelkę wina. To była właśnie Bohemian Rhapsody. Mamo zabiłem człowieka, przystawiłem mu broń do głowy, pociągnąłem za cyngiel, a on już nie żył......

Znakomity był w tym co robił, ale jego nuty jakoś do mnie nie trafiały... Pozdrawiam Wszystkich...

Iden... pomysl, ze jeszcze zyje dzis pokolenie Dinozaurow... ja w polowie tez sie do tego pokolenia /z duma nawet przyznam/:) zaliczam... ja takie dziecko pomiedzy nowym, a starym... oba swiaty dobrze mi znane... dzieki temu wiecej sie czuje, wie, rozumie... jeszcze nie jest najgorzej :) jeszcze przedłużamy echa dawnego, dobrego... :) na gadanie mnie dzis wzielo :/ uuu - niedobrze!

Widzę, że wspomniałeś tę smutną rocznicę. Czy Freddie odnalazłby się w dzisiejszej rzeczywistości, gdy już wszystko jest tak skomercjalizowane ? Czy można jeszcze dziś czymś szokować, być czegoś prekursorem ? Ta śmierć zamyka w moim życiu pewien okres, uroniłem wówczas łezkę, to koniec tych lat durnych i chmurnych.

... to juz minelo 20 lat? Ojej... ale no fakt, pamietam ze w podstawowce bylam jeszcze wtedy... gdy wrocilam mama poplakiwala troszke, bo lubila go bardzo... zarazila mnie tym, czest w domu ich sluchalismy... zarowno przed smiercia, jak i po. Ciekawey z niego byl Ktos...

to doniosłe,ze umieściłeś zdjęcie posągu Freddie'go w kategorii "Ludzie"

nieźle oddany i jak AgA

dzięki Wojtku K.... zatrzymałam się...

trudno uwierzyć, ze to już tyle czasu.. do dziś pamiętam ten ranek, gdy usłyszałam tą informację w radio