Opis zdjęcia
albo ogórkowe podróże... każda przerwa w podróży (papieros, siku, kanapka) - z reguły - uatrakcyjniana była organizowanym ad hoc koncertem. W "szczytowym" okresie - na kursach w trakcie II i III roku odbywały się koncerty na cztery gitary, trąbkę i improwizowaną sekcję rytmiczną. Zresztą gitarowe koncerty trwały w trakcie jazdy... cdn. Wiosna 1980 roku (najprawdopodobniej); Aparat: Practica LLC, obiektyw standard, z ręki, skan z negatywu.
:) autora - na szczęście nie widać - robił zdjęcie :)))
który to autor??
to były czasy... :)
O kurde... fajowe :)
:))
stare dobre czasy, ech...
:) Jelczami - zarówno tymi jeżdżącymi na liniach pospiesznych w Warszawie (przy pewnych prędkościach wpadały w rezonans...) jak i wycieczkowymi (właśnie na kursach i wycieczkach - bo na UW było ich sporo) najeździłem się dosyć dużo... :) Kierowcy uniwersyteccy charakteryzowali się znaczną fantazją i ciężką nogą...
O Jelczu z przyczepą coś kiedyś słyszałem, ale tak mimochodem tylko. Natomiast na żywca nie widziałem zupełnie.
:) "ogórek z korniszonem" - czyli Jelcz z przyczepą. W taki zestaw mieścił się cały mój rok...
Mateusz Maciejuk" to przyczepa od jelcza - kiedyś takie pojazdy były... nawet w PKS :)
Ciągnięcie na hol?