uwielbiam te klimaty :) wspaniałe światło na modelce i dookoła..czy można zapytać jak uzyskane?
dopiero zaczynam i nawet nie wiem jak tu trafiłem.. :)
http://www.youtube.com/watch?v=4QHYuNC7tI0&feature=autoplay&list=PLC41706C0EFEC3F7F&playnext=12
EPITAFIUM Tu leżę. Życia wyrok padł na mnie wygnańczy. Zmarłam młoda. Woń ciepła róż i pomarańczy, Wśród zadumy cmentarnych cisz osładzająca Złocistą melancholię pogodnego słońca, Pociesza smętek, który w cyprysów żałobie Jakby wierne wspomnienie usiadł na mym grobie, Snując dalej nić tęsknot mych, przerwanych skonem. Lecz jam niepocieszona, ciśnięta nasionom W jałowy ugór śmierci! Od pajęczyn słabsze Kwiecie dziewicze jutro swej bieli się zaprze, Siostrzanej swej spólnoty ze mną! W jednonocem Upojeniu sen kwiatu stanie się owocem, A głąb jego świątynią, gdzie lato cud czyni! Ach, gruz nie odwiedzonej przez miłość świątyni, Chłodno spowita w białą, śmiertelną koszulę, Do nie tulonych piersi swych nieczułość tulę. A i ja byłam piękna i byłam ogrodem! Miłość ma mogła drugą żywić własnym głodem! Mogłam być, ja - nieczuła, zimna i nieżywa - Drugiej duszy łagodna, dobra, jak oliwa! Mogłam, iskra, wykwitnąć płomienia żywiołem, A nie zaznawszy ognia, stałam się popiołem! Urodziłam się kwiatem, zmarłam pośród kwiecia: Wśród dwóch zagadek cicho przemknęła się - trzecia. Leopold Staff
uwielbiam te klimaty :) wspaniałe światło na modelce i dookoła..czy można zapytać jak uzyskane? dopiero zaczynam i nawet nie wiem jak tu trafiłem.. :) http://www.youtube.com/watch?v=4QHYuNC7tI0&feature=autoplay&list=PLC41706C0EFEC3F7F&playnext=12
...pięknie...
EPITAFIUM Tu leżę. Życia wyrok padł na mnie wygnańczy. Zmarłam młoda. Woń ciepła róż i pomarańczy, Wśród zadumy cmentarnych cisz osładzająca Złocistą melancholię pogodnego słońca, Pociesza smętek, który w cyprysów żałobie Jakby wierne wspomnienie usiadł na mym grobie, Snując dalej nić tęsknot mych, przerwanych skonem. Lecz jam niepocieszona, ciśnięta nasionom W jałowy ugór śmierci! Od pajęczyn słabsze Kwiecie dziewicze jutro swej bieli się zaprze, Siostrzanej swej spólnoty ze mną! W jednonocem Upojeniu sen kwiatu stanie się owocem, A głąb jego świątynią, gdzie lato cud czyni! Ach, gruz nie odwiedzonej przez miłość świątyni, Chłodno spowita w białą, śmiertelną koszulę, Do nie tulonych piersi swych nieczułość tulę. A i ja byłam piękna i byłam ogrodem! Miłość ma mogła drugą żywić własnym głodem! Mogłam być, ja - nieczuła, zimna i nieżywa - Drugiej duszy łagodna, dobra, jak oliwa! Mogłam, iskra, wykwitnąć płomienia żywiołem, A nie zaznawszy ognia, stałam się popiołem! Urodziłam się kwiatem, zmarłam pośród kwiecia: Wśród dwóch zagadek cicho przemknęła się - trzecia. Leopold Staff
...znam ta bajke -zjadła trujace jabłko i moze ja obudzic tylko pocałunek ksiecia ktory zajedzie na polane białym Mesiem...bardzo piekna fotografia
:)
super!
bardzo ładnie.... estetycznie wykonane..
bardzo fajne:)
to by było zbyt proste ;P :)
kolory chyba przejechane w prawo
wszystko ładnie../
:))
ładne światło i kadr, ale ta ścierka w koszyku trochę tu nie pasuje ;)
:)