Przemek :)) ..w ilu miejscach mozesz spotkac taka piekna witryne?... Z wygietym po luku szklem?... Ile jest miejsc gdzie Herr Schymansky w swoim kozuszku odpina czarna ukraine?? :)) moze wiele.. a moze nie... :))
Tak... Ta sama rzezbiona, stara i popekana rama... Te luszczace sie zlocenia... Mysli blyskawicznie pobiegly w przeszlosc, do zapachow swiezo parzonej kawy i do maslanych rogalikow. Do dnia kiedy razem z siostra biegali dookola stolu w jadalnym, zachlystujac sie dziecieca radoscia. Za oknem kwitla grusza... A moze jablon? Zadziwiajace, ze pamieta wszystkie bibeloty, ktore staly na kominku, a nie pamieta drzewa rosnacego przed rodzinnym domem...
Moze byc roznie, a zdjecie doskonale dopelni kazda historie. Do czego zmierzam? Ta fotografia niewiele mowi, natomiast doskonale moze cos ilustrowac. Rzecz w tym, ze moze ilustrowac kazda historie i ten uniwersalizm zbytnio mi nie odpowiada.
no to i ja spróbuję: władek całe życie miał pod górkę. nietrafiona szkoła, nieudane małżeństwo, dzieciństwo bez radości. ten dzień był inny, już od rana czuł, że dziś się los odmieni. szedł ulicą i wtedy go zobaczył. zawsze taki chciał mieć, ale nigdy nie miał. rower marki ukraina... nie przypięty... władek zajrzał do sklepu, by zobaczyć co dzieję się z właścicielem owego czarnego, lśniącego cacka. tak droga wolna. chwila strachu i spełni się marzenie dzieciństwa. czarny rower marki ukraina...
Mozna innaczej: Maggi juz dwadziescia minut siedziala w tym antykwariacie bestrosko dyskutujac z wlascicielem. A Johnego, ktory do tej pory cierpliwie czekal zaczely ogarniac watpliwosci. Przestepujac niecierpliwie z nogi na noge zaczal przypominac sobie fakty z przeszlosci, ktore na pozor niepozorne, teraz zdawaly sie urastac do rangi zyciowego problemu...
Lubil zatrzymywac sie przed wystawa malenkiego antykwariatu na rogi Pondstase i Bargkoppelsitieg. Wystawal chwile na zewnatrz poczym wchodzil do srodka i cala piersia wdychal powietrze wypelnione kurzem gromadzacym sie na starociach. Byla to jedna z niewielu przyjemnosci od czasu kiedy przestal malowac, stanowila swoisty rytual utrzymujacy go przy zdrowych zmyslach od czasu smierci jego zony...
demola szła sobie ulicą i pomyślała a popatrzę jak tam mój aparacik. zaczęła wyciągać z torby i się nacisneło, dlatego odległość większa niż 30 cm ;)))
Urokliwe.
Maggi: w liceum mialem komisyjny z j. polskiego :)
fota dobra, ale komentarze zarąbiste. pzdr.
jedna z najlepszych dyskusji, jakie tu byly. Przemek, wpiszesz mi sie do pamietniczka? ;)
e no.. i kontrascik jest dobry.. i..:))pozdr
Przemek :)) ..w ilu miejscach mozesz spotkac taka piekna witryne?... Z wygietym po luku szklem?... Ile jest miejsc gdzie Herr Schymansky w swoim kozuszku odpina czarna ukraine?? :)) moze wiele.. a moze nie... :))
Czy ty piszesz Przemku oprocz fotografowania ?
Juz nie bede grafomanil. BTW zauwazylem, ze mimowolnie trzy razy zaczepilem o przeszlosc. Moze to zdjecie nie jest tak uniwerslane jak myslalem?
Tak... Ta sama rzezbiona, stara i popekana rama... Te luszczace sie zlocenia... Mysli blyskawicznie pobiegly w przeszlosc, do zapachow swiezo parzonej kawy i do maslanych rogalikow. Do dnia kiedy razem z siostra biegali dookola stolu w jadalnym, zachlystujac sie dziecieca radoscia. Za oknem kwitla grusza... A moze jablon? Zadziwiajace, ze pamieta wszystkie bibeloty, ktore staly na kominku, a nie pamieta drzewa rosnacego przed rodzinnym domem...
:)))
Albo krytyk :)
wiesz Przemek :) ja to sobie mysle ze top troche jest tak ze wiele zdjec jest uniwersalnych..a tylko autor wie co mu pasuje najbardziej :)))))
Ojej... Poczerwienialem z radosci. Dzieki za dedykacje :)
[co bylo do udowodnienia] - Twoj ostatni komentarz - recenzja do wlasnorecznych szkicow literackich
Ze co??? :))) Rozwin prosze :)
Przemek: c.b.d.u. ;>
dominik: może wydał wszystko na skórę? :)
Moze byc roznie, a zdjecie doskonale dopelni kazda historie. Do czego zmierzam? Ta fotografia niewiele mowi, natomiast doskonale moze cos ilustrowac. Rzecz w tym, ze moze ilustrowac kazda historie i ten uniwersalizm zbytnio mi nie odpowiada.
no to i ja spróbuję: władek całe życie miał pod górkę. nietrafiona szkoła, nieudane małżeństwo, dzieciństwo bez radości. ten dzień był inny, już od rana czuł, że dziś się los odmieni. szedł ulicą i wtedy go zobaczył. zawsze taki chciał mieć, ale nigdy nie miał. rower marki ukraina... nie przypięty... władek zajrzał do sklepu, by zobaczyć co dzieję się z właścicielem owego czarnego, lśniącego cacka. tak droga wolna. chwila strachu i spełni się marzenie dzieciństwa. czarny rower marki ukraina...
Przemek ales Hiczkok - teraz dopiero jestem ciekawa co bedzie dalej :o)
Mozna innaczej: Maggi juz dwadziescia minut siedziala w tym antykwariacie bestrosko dyskutujac z wlascicielem. A Johnego, ktory do tej pory cierpliwie czekal zaczely ogarniac watpliwosci. Przestepujac niecierpliwie z nogi na noge zaczal przypominac sobie fakty z przeszlosci, ktore na pozor niepozorne, teraz zdawaly sie urastac do rangi zyciowego problemu...
he he. dobre !!!
moze tylko za duzo chodnika, a za malo gory. ale klimatycznie ciekawe no i sytuacja. ok!
..ale tego dnia zastanawial sie czy wejsc do srodka..... to byl dzien urodzin jego zony.. a kazde wspomnienie bolesnie szczypalo w serce. dziekuje.
Maggi , nie jestem taki zdolny jak Przemek .
bardzo ładnie wypracowane szarości i czernie. Podoba mi się klimat- a tak wogóle to jest bardzo uniwersalne i światowe...PZDR
had a moze ulozysz swoja ;o)
Wyobraziłem sobie że to co napisał Przemek napisąła Dzimela i już mi sięzdjęcie bardzo podoba ;))
No widzisz Dzimmi - jaka piekna tresc mozna znalesc :o) Przemek jestes wielki :o)
Wharton ?
To prawda... piekna opowiesc.....
ale ładny tytuł
OOOO!!! Przemo- super tytul! Troche dlugi, ale tego wlasnie potrzeba.
ul. Sławkowska, sklep kolonialny "Osobliwości" :)
Lubil zatrzymywac sie przed wystawa malenkiego antykwariatu na rogi Pondstase i Bargkoppelsitieg. Wystawal chwile na zewnatrz poczym wchodzil do srodka i cala piersia wdychal powietrze wypelnione kurzem gromadzacym sie na starociach. Byla to jedna z niewielu przyjemnosci od czasu kiedy przestal malowac, stanowila swoisty rytual utrzymujacy go przy zdrowych zmyslach od czasu smierci jego zony...
tak sobie myślęże faktycznie tytuł dużo znaczy
Moze podparte jakims mocnym tytulem byloby lepsze?
Rzecz w tym, ze ciekawie moze byc na wiele sposobow. Na zbyt wiele.
hmm , jakoś nic tu nie ma ciekawego (jak dla mnie oczywiście , bez urazy)
:)))))
ja???? no coś ty...
Ciastek Msciciel.. a feee.........
Przemku :)))
demola szła sobie ulicą i pomyślała a popatrzę jak tam mój aparacik. zaczęła wyciągać z torby i się nacisneło, dlatego odległość większa niż 30 cm ;)))
heh fajne to....
A do mnie co? :)
/jezyki do Blaszki :)/
:PPP
Technika, kompozycja jak OK. Ale co z trescia?
Oooo.... demola odsunela sie od obiektu na wiecej niz 30CM! W koncu! :PPP