no bez cynizmu, moi mili, osobiście nie znoszę gołębi, bo to wstrętne i śmierdzące ptaszyska, ale jakoś mi sie przykro zrobiło, gdy ludzie chodzili i prawie go kopali. Cieszę sie, że wam sie zdjęcie podoba:)
nie będzie. To było w Paryżu, latem, przed sklepem z gazetami...w końcu sprzedawca zauważył, że robię zdjęcia i wyszedł...z szufelką i miotłą...i posprzątał ...bo nieestetycznie było.
no bez cynizmu, moi mili, osobiście nie znoszę gołębi, bo to wstrętne i śmierdzące ptaszyska, ale jakoś mi sie przykro zrobiło, gdy ludzie chodzili i prawie go kopali. Cieszę sie, że wam sie zdjęcie podoba:)
Maigret[ 2011-10-02 20:48:03 ] tiaaa;)) a kto tu resuscytację proponuje, bo ja myślałem tylko o przesunięciu ze środka chodnika gdzieś na ubocze:))
smutno...ale niestety prawidziwie
schylił? sztuczne oddychanie by mu już nie pomogło... dobre foto
bardzo smutna, dobra fotografia
często sie prozaicznie kończy...
czyli prozaicznie się skończyło
nie będzie. To było w Paryżu, latem, przed sklepem z gazetami...w końcu sprzedawca zauważył, że robię zdjęcia i wyszedł...z szufelką i miotłą...i posprzątał ...bo nieestetycznie było.
widzę drugie. W takim razie czy ktoś się schylił, zatrzymał? Może to będzie trzecie?...