Tam niestety nie było nic w pobliżu, co naturalnie zamknęłoby kadr. Co do tonacji - prawdę mówiąc, naturalna była raczej nudna. Rzeczywistość powinna wyglądać właśnie tak! :)
no może i wiem że takie poglądy się zdarzają :))) ale jakoś nie mogę się do nich przekonać, lubię jak kadr się sam zamyka a nie jest zamykany winietą i dlatego przecież napisałem IMHO
To polprawdziwe. "...a winieta to wada układu optycznego" - to prawda , "winieta to nie środek wyrazu artystycznego" - to juz nie, i sam o tym wiesz :)
Tam niestety nie było nic w pobliżu, co naturalnie zamknęłoby kadr. Co do tonacji - prawdę mówiąc, naturalna była raczej nudna. Rzeczywistość powinna wyglądać właśnie tak! :)
no może i wiem że takie poglądy się zdarzają :))) ale jakoś nie mogę się do nich przekonać, lubię jak kadr się sam zamyka a nie jest zamykany winietą i dlatego przecież napisałem IMHO
Eeee tam, jak zwal tak zwal, nie raz w ciemni przyciemnia sie rogi obrazu... wlasnie w celu wyrazu artystycznego ;p
To polprawdziwe. "...a winieta to wada układu optycznego" - to prawda , "winieta to nie środek wyrazu artystycznego" - to juz nie, i sam o tym wiesz :)
ale prawdziwe, czyżby to była zaleta? niejeden producent kiepskich obiektywów by Cię ozłocił :)
tomcha[ 2011-09-16 18:29:44 ]" ...winieta to wada układu optycznego a nie środek wyrazu artystycznego" - to dosc radykalne stwierdzenie...
najlepiej oryginalna, ewentualnie bw albo sepia, a winieta to wada układu optycznego a nie środek wyrazu artystycznego
Faktycznie lubię winiety, ale też nie wsadzam ich, gdzie popadnie :) Jaka tonacja byłaby Twoim zdaniem dobra?
IMHO ta tonacja do tego obiektu zupełnie nie pasuje, a winieta psuje wszystko, ale taka moda winietowa nastała
Zdjęcia towarzysza Kota też się wkrótce pojawią :)
Tylko zdjecia pana Zedonga barkuje, ale zolta tonacja poprawna ;)
+++
a, wiesz, nie wiem... jednak ten balans bieli....
a to paradoksalnie mi się podoba akurat :)