Aby po wszystkie wieki w potomnych wspomnieniu Miłości mej szlachetnej legenda przetrwała: Jako mi piękność twoja rozum odebrała, Jako mnie w swoim okrutnym trzymała więzieniu. By wiedzieli wnukowie w późnym pokoleniu, Jak we krwi mej, o pani, płynęłaś bez mała, Jak prócz ciebie niczego dusza ma nie chciała - Nieśmiertelnik ci daję, najtrwalszy w kwitnieniu. On zieleni swej świeżej nie traci czas długi; Tobie po śmierci jeszcze przez wieki żyć każę: Taka siła jest w sercu oddanego sługi, Co wieńcząc ciebie – cnoty uwieńcza ołtarze. O, wierzaj mi, żyć będziesz w sławie Laury drugiej Tak długo, jak żyć będą pieśni i pieśniarze. Pierre de Ronsard
dziękuję;) to jej bladość skóry. w makijażu ograniczyłam się jedynie do zmatowienia skóry pudrem w kamieniu, złotym brokatem na brwiach i bezbarwnym(!) błyszczykiem ... dla mnie osobiście jej uroda jest czymś niesamowitym...wyjątkowym.
Aby po wszystkie wieki w potomnych wspomnieniu Miłości mej szlachetnej legenda przetrwała: Jako mi piękność twoja rozum odebrała, Jako mnie w swoim okrutnym trzymała więzieniu. By wiedzieli wnukowie w późnym pokoleniu, Jak we krwi mej, o pani, płynęłaś bez mała, Jak prócz ciebie niczego dusza ma nie chciała - Nieśmiertelnik ci daję, najtrwalszy w kwitnieniu. On zieleni swej świeżej nie traci czas długi; Tobie po śmierci jeszcze przez wieki żyć każę: Taka siła jest w sercu oddanego sługi, Co wieńcząc ciebie – cnoty uwieńcza ołtarze. O, wierzaj mi, żyć będziesz w sławie Laury drugiej Tak długo, jak żyć będą pieśni i pieśniarze. Pierre de Ronsard
dziękuję;) to jej bladość skóry. w makijażu ograniczyłam się jedynie do zmatowienia skóry pudrem w kamieniu, złotym brokatem na brwiach i bezbarwnym(!) błyszczykiem ... dla mnie osobiście jej uroda jest czymś niesamowitym...wyjątkowym.
w ust brzmieniu pocałunków .....sen
fajowe to jest
pieknie
niesamowity portret, trochę mi ta bluzka rozprasza odbiór...
Nie wolno tego przegapić...!