Reocena
II
II
Rok wtóry mija tej miłosnej męki,
Odkąd ma dusza słodkim ogniem płonie.
Choć marny powód (jej wątpliwe wdzięki)
Każdy dzień mój więźniem tęsknoty do niej.
Myśli, choć płonne, tak mnie z snów odarły
Wszelkich, że we śnie jestem niby zmarły;
Ni żądzy, smutku, radości, wspomnienia
Czasu ni miejsca, gdziem doznał olśnienia,
Rankiem, gdy tylko oczy me otworzę,
Rzekł ktoś, że ponoć to okna do duszy,
Czekam z nadzieją na tę jedną zorzę;
Ciepło z niej lody dokoła mnie skruszy.
Każdy dzień znaczę wylanymi łzami
Przez ciebie, dla ciebie, za tobą, Pani.
Gratuluje stary polecanego dopiero się zorientowałam, koniecznie idziemy świętować, lepiej późno niż wcale.
... trochę ładnie, piękny komentarz "d....." wzbogaciłem się o nowe doznanie dziś dziękuje:)
Reocena II II Rok wtóry mija tej miłosnej męki, Odkąd ma dusza słodkim ogniem płonie. Choć marny powód (jej wątpliwe wdzięki) Każdy dzień mój więźniem tęsknoty do niej. Myśli, choć płonne, tak mnie z snów odarły Wszelkich, że we śnie jestem niby zmarły; Ni żądzy, smutku, radości, wspomnienia Czasu ni miejsca, gdziem doznał olśnienia, Rankiem, gdy tylko oczy me otworzę, Rzekł ktoś, że ponoć to okna do duszy, Czekam z nadzieją na tę jedną zorzę; Ciepło z niej lody dokoła mnie skruszy. Każdy dzień znaczę wylanymi łzami Przez ciebie, dla ciebie, za tobą, Pani.
w/g, to juz te po flaszce wole. Jakies, te wypowiale jest . W kazdym razie jestes wielki!
piękne :)