No widzisz - tobie pień się rzuca w oczy a manDo zauwarzył go dopiero jak o nim napisałem. A teraz przyznam się do czegoś - zdjęcie powstało jakieś osiem lat temu i zrobiłem je bo urzekła mnie "magia"tego zakątka, właśnie strumień, zwalone pnie, opadłe liście itp. wówczas nie zastanawiałem się nad takimi sprawami jak chociażby kompozycja i czytelność kadru. Chociaż zdjęcie do dzisiaj bardzo mi się podoba. Ale krytyka tego zdjęcia sprzed lat pozwala mi wyciągnąć jakieś wnioski oprócz tych, do których sam doszedłem, dlatego serdecznie dziękuję wszystkim :-)))))
Milosz - zwalony pien jest wazny nie dlatego, ze ktos go uzna za wazny, tylko dlatego, ze Ty umiesciles go w takim a nie innym miejscu - kompozycja. Podstawowa zasada - nie jest wazne, co miales zamiar pokazac, wazne jest, jak to pokazales - bo ludzie patrzac na zdjecie nie widza Twoich zamiarow, tylko obraz - to co przyciaga uwage, dominuje. Jesli dopelnienie uzupelnia glowny motyw, to dobrze. Zielona kepe masz w mocnym punkcie - i na to wszyscy (OK, wiekszosc ;)) ) zwroci uwage, pozniej na zwalony pien. A stawiam, ze silniej uwage przyciagnie ten pochylony po prawej. Strumien? Jest gdzies tam, ale zdominowany przez inne elementy... mimo Twojego zamiaru. Krytyka OK, ale oceniac - nie, te skale ocen tutaj sa totalnie nieadekwatne. Rezerwuje sobie tylko prawo oceny wybitnej przy totalnych porazkach ;)
manDo, prośba - spójrz na zdjęcie jeszcze raz - zwalony pień jest ważny tylko wtedy gdy uznasz go za ważny, ale i bez niego widać, że nie jest to ogród botaniczny, tylko mniej lub więcej dziki las. Patyczki tam były i z tego powodu akurat nie mam wyrzutów sumienia, strumień zaczyna się w PD a kończy w 2/3 trochę na lewo od centrum kadru, więc tego zarzutu Ci nie uznaję. A co do ostrości, to konia z rzędem temu, kto mi powie jak przy takiej rozdzielczości zachować czytelność tak drobnych szczegółów. Mimo wszystko dałeś mi do myślenia, dziękuję i pozdrawiam.
Dla mnie to zdjęcie napewno nie jest wybitne. Po pierwsze piszesz o zawlonym pniu, zwróciłem na niego uwage dopiero jak o nim napisałeś. Po drugie strumień któru powinien jakoś bronić kadru znika w 1/3 jego wyskości. Szukając dalej znajduje kolory, które zostają "zjedzone" przez wszech obecne, drobne patyczki. Zostaje LD gdzie mamy brązy, niestety zbyt mało ciekawe by być tematem tego zdjęcia. Do tego wszystkiego brak ostrości. Jak dla mnie zdjęcie ledwo dobre. Pozdraiam
Kolorów nie podkręcałem, tam właśnie tak było.Snowman - Tak chodziło o strumień, ale nie o wodę ;-). zielona kempa i zwalony pień to coś co żyje i coś co umiera. Elementy przyrody i krajobrazu nierozerwalnie ze sobą związane i połączone "wspólnym źródłem życia"... rety, ale patetycznie. Chodzi właśnie o dzikość, a strumień to... pretekst i może trochę element wiążący. Acha - nie wstydź się oceniać, jestem otwarty na konstruktywną krytykę;-)))) Pozdrawiam wszystkich.
Milosz - brakuje czegos, na co chciales zwrocic uwage. Jak na razie to zielona kepa przy zwalonym pniu i pochylony pien z prawej. A piszesz, ze chodzilo o strumien... Nawiasem - Jackson wlasnie przeplynal ;)
chaos chaosem, ale ma cos w sobie, przeciez przyroda to sam chaos:) podoba mi sie, troche jak kadr z potwora z mrocznych bagien, tylko troche za duzo kolorow:) pozdr
No widzisz - tobie pień się rzuca w oczy a manDo zauwarzył go dopiero jak o nim napisałem. A teraz przyznam się do czegoś - zdjęcie powstało jakieś osiem lat temu i zrobiłem je bo urzekła mnie "magia"tego zakątka, właśnie strumień, zwalone pnie, opadłe liście itp. wówczas nie zastanawiałem się nad takimi sprawami jak chociażby kompozycja i czytelność kadru. Chociaż zdjęcie do dzisiaj bardzo mi się podoba. Ale krytyka tego zdjęcia sprzed lat pozwala mi wyciągnąć jakieś wnioski oprócz tych, do których sam doszedłem, dlatego serdecznie dziękuję wszystkim :-)))))
Milosz - zwalony pien jest wazny nie dlatego, ze ktos go uzna za wazny, tylko dlatego, ze Ty umiesciles go w takim a nie innym miejscu - kompozycja. Podstawowa zasada - nie jest wazne, co miales zamiar pokazac, wazne jest, jak to pokazales - bo ludzie patrzac na zdjecie nie widza Twoich zamiarow, tylko obraz - to co przyciaga uwage, dominuje. Jesli dopelnienie uzupelnia glowny motyw, to dobrze. Zielona kepe masz w mocnym punkcie - i na to wszyscy (OK, wiekszosc ;)) ) zwroci uwage, pozniej na zwalony pien. A stawiam, ze silniej uwage przyciagnie ten pochylony po prawej. Strumien? Jest gdzies tam, ale zdominowany przez inne elementy... mimo Twojego zamiaru. Krytyka OK, ale oceniac - nie, te skale ocen tutaj sa totalnie nieadekwatne. Rezerwuje sobie tylko prawo oceny wybitnej przy totalnych porazkach ;)
manDo, prośba - spójrz na zdjęcie jeszcze raz - zwalony pień jest ważny tylko wtedy gdy uznasz go za ważny, ale i bez niego widać, że nie jest to ogród botaniczny, tylko mniej lub więcej dziki las. Patyczki tam były i z tego powodu akurat nie mam wyrzutów sumienia, strumień zaczyna się w PD a kończy w 2/3 trochę na lewo od centrum kadru, więc tego zarzutu Ci nie uznaję. A co do ostrości, to konia z rzędem temu, kto mi powie jak przy takiej rozdzielczości zachować czytelność tak drobnych szczegółów. Mimo wszystko dałeś mi do myślenia, dziękuję i pozdrawiam.
Dla mnie to zdjęcie napewno nie jest wybitne. Po pierwsze piszesz o zawlonym pniu, zwróciłem na niego uwage dopiero jak o nim napisałeś. Po drugie strumień któru powinien jakoś bronić kadru znika w 1/3 jego wyskości. Szukając dalej znajduje kolory, które zostają "zjedzone" przez wszech obecne, drobne patyczki. Zostaje LD gdzie mamy brązy, niestety zbyt mało ciekawe by być tematem tego zdjęcia. Do tego wszystkiego brak ostrości. Jak dla mnie zdjęcie ledwo dobre. Pozdraiam
Kolorów nie podkręcałem, tam właśnie tak było.Snowman - Tak chodziło o strumień, ale nie o wodę ;-). zielona kempa i zwalony pień to coś co żyje i coś co umiera. Elementy przyrody i krajobrazu nierozerwalnie ze sobą związane i połączone "wspólnym źródłem życia"... rety, ale patetycznie. Chodzi właśnie o dzikość, a strumień to... pretekst i może trochę element wiążący. Acha - nie wstydź się oceniać, jestem otwarty na konstruktywną krytykę;-)))) Pozdrawiam wszystkich.
Milosz - brakuje czegos, na co chciales zwrocic uwage. Jak na razie to zielona kepa przy zwalonym pniu i pochylony pien z prawej. A piszesz, ze chodzilo o strumien... Nawiasem - Jackson wlasnie przeplynal ;)
chaos chaosem, ale ma cos w sobie, przeciez przyroda to sam chaos:) podoba mi sie, troche jak kadr z potwora z mrocznych bagien, tylko troche za duzo kolorow:) pozdr
Ładne
Bardzo bardzo tak:)
Przyroda ma swój własny porządek. W kosmosie też jest dla nas chaos, a jednak on pozwala nam żyć; ))Pozdrawiam
widac, widac
Cóż, dzika przyroda, ale strumień chyba widać :-)
chaos w kadrze
Niestety, przy zmniejszaniu uciekły szczegóły... :-(((