Opis zdjęcia
cienkie bo z komórki, robiłem co mogłem... To historyczne ujęcie, ponieważ piesek zginął pod kołami samochodu, tak już miał, ganiał za każdym pojazdem. Zabierałem go daleko w plener, aby przedłuzyć jego dni...niestety pewnego dnia miał inną opiekunkę...I ta opiekunka uznała po 2 miesiącach, że to właśnie ona oduczyła pieska biegania za jaguarami trzymając pieska na 4 pietrze w bloku SM za vice prezesury Szpili555. No i tego pechowego wakacyjnego popołudnia chciała udowodnić niewiernym co do swojej tresury. Odczepiła pieska ze smyczy a on na to sruu, bruu i łubudu + Po tym zdarzeniu przyniosła szufelkę z piwnicy, poprosiła chłopaków z OWRZ, którzy byli jej uczniami, aby za stacją trafo zakopali pieska. Całe to wydarzenie odbyło się na osiedlu Partizana, ale on w tym czasie był w pracy w Białymstoku a ja w Masiewie. koniec