m4ris[ 2011-08-12 23:47:00 ] nie bardzo wiem na co mogłaby Ci się przydać lina w Raptawickiej...(żart). "Komnat" (komór) w tej jaskini - poza jedną główną - to raczej więcej nie ma. Wciskanie się w szczeliny jest z pewnością atrakcyjne - ale... Raptawicka stanowi górną część systemu szczelin i jaskiń rozwiniętych w zboczach Raptawickiej Turni - i z pewnością połączona jest szczelinami z Obłazkową i Mylną. Ale "korytarza" - dostępnego dla ludzi - nie ma. Nie pisałem nigdzie, że w Raptawickiej nie ma nic ciekawego... W zimie przepiękne lodowe stalagmity, w pozostałych porach roku deszcz jaskiniowy...
oj nie prawda barszczon. ludzie, których mijałem przed wejściem do jaskini powiadali, że tam nic ciekawego nie ma - dwie komnaty z czego jedna jest oświetlona. mylili się. ja tam spędziłem dobre 20 min wciskając się w każdą szczelinę i żałowałem, że nie mam liny bo zobaczyłem coś co mnie zaintrygowało. poza tym gdzieś wyczytałem, że j. Raptawicka łączy się jakimś korytażem z j. Mylną:-)
Jaskinia Raptawicka... w stronę ciemności iść nie da rady, bo zanim zacznie się prawdziwa jaskiniowa ciemność - skończy się jaskinia :) Ciekawostka - w tej jaskini próbował (podobno) popełnić samobójstwo jeden ktoś. Zamurował się w kącie jaskini - oczywiście z powodu nieszczęśliwej miłości. Ale po kilku godzinach zgłodniał i udało mu się rozwalić mur od środka. Na szczęście nie był zbyt dobrym murarzem...
przyciąć górę... i odkrywać, odkrywać ) na zwiedzanie będzie jeszcze cała emerytura )
hi fi[ 2011-08-12 23:52:37 ] - chyba raczej zwiedziłaś/odwiedziłaś - a nie odkryłaś :)))
m4ris[ 2011-08-12 23:47:00 ] nie bardzo wiem na co mogłaby Ci się przydać lina w Raptawickiej...(żart). "Komnat" (komór) w tej jaskini - poza jedną główną - to raczej więcej nie ma. Wciskanie się w szczeliny jest z pewnością atrakcyjne - ale... Raptawicka stanowi górną część systemu szczelin i jaskiń rozwiniętych w zboczach Raptawickiej Turni - i z pewnością połączona jest szczelinami z Obłazkową i Mylną. Ale "korytarza" - dostępnego dla ludzi - nie ma. Nie pisałem nigdzie, że w Raptawickiej nie ma nic ciekawego... W zimie przepiękne lodowe stalagmity, w pozostałych porach roku deszcz jaskiniowy...
w czerwcu odkryłam jaskinię zwaną Szachownicą w Jurze Wieluńsko - Krakowskiej - niebezpiecznie było - świeże obrywy skalne ;-)
oj nie prawda barszczon. ludzie, których mijałem przed wejściem do jaskini powiadali, że tam nic ciekawego nie ma - dwie komnaty z czego jedna jest oświetlona. mylili się. ja tam spędziłem dobre 20 min wciskając się w każdą szczelinę i żałowałem, że nie mam liny bo zobaczyłem coś co mnie zaintrygowało. poza tym gdzieś wyczytałem, że j. Raptawicka łączy się jakimś korytażem z j. Mylną:-)
poszukiwacze zaginionej (lat)arki
Jaskinia Raptawicka... w stronę ciemności iść nie da rady, bo zanim zacznie się prawdziwa jaskiniowa ciemność - skończy się jaskinia :) Ciekawostka - w tej jaskini próbował (podobno) popełnić samobójstwo jeden ktoś. Zamurował się w kącie jaskini - oczywiście z powodu nieszczęśliwej miłości. Ale po kilku godzinach zgłodniał i udało mu się rozwalić mur od środka. Na szczęście nie był zbyt dobrym murarzem...
Z ciemności w stronę światła, zawsze idę ...
Bardzo mi się podoba, można ciekawą historie dopisać :)