i tutaj więcej materialów > http://jerzylech.w.interia.pl/opis_izohelii.htm

Oczywiście temu daleko (MZ) do tamtych, ale warto przeczytać i popatrzeć jak to można robić starymi metodami >>> http://fotografika.i-csa.com/izohelia/izohelia_kolor11.html

Podoba mi się takie określenie, jak "wyrobienie" oka, a na to rzutuje gust i wiedza:)

Po dwóch latach pstrykania, po obserwowaniu galerii znanych fotografów i rodzimych, jak chociażby i ta, widzę sama, że odbiór zdjęcia zmienia mi się na przestrzeni czasu. Kiedyś to zdjęcie skasowałabym na samym początku. Dzisiaj już szukam pozytywnych cech.

na pewno nie więcej, co najwyżej inaczej :-)

A_R_mator[ 2011-08-05 17:14:54 ] widzisz pewne więcej odemnie, ja jeszcze wolę łagodne przejścia:))

tonorozdzielczość barwna nie jest zła

Kuszący, kulę ogon i uciekam:)))

Fleciku, a mnie się akurat najbardziej podoba tu ta trójstopniowa skala: czerń, ciemny błękit, światła :-). p-m.

Kuszący, nie chodzi mi o nieostrości, a o wyciągnięcie trochę z tego cienia i już. Podział kadru pół na pół, aż się mi o to prosi:)

Ale pardon, to chyba nie szum z matrycy; ziarno, skaner? Dziwnie wygląda. p-m.

Flecik ma rację z tym filmem, ale... tu akurat dość ciekawie wyszło. Nieostrość dała specyficzną grafizację, jak z ilustracji książkowej sprzed 30-40 lat. Ale szum na niebie bym zwalczał. :-). p-m.

http://www.youtube.com/watch?v=ZEU66oJHx5Q - może to Ci pomoże:))

Rozumiem zauroczenie, ale zdjęcie na nie:)