Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Z cyklu: "kolej rzeczy". Zapomniany przez wszystkich skansen w Krzeszowicach. W czasie listopadowej fotosesji (chyba naukowej) lało niemiłosiernie. Dopiero teraz pomyślałem, że ten deszcz w pewien sposób był łaskawy...
W sensie dodania blasku - tak! Paradosks taki - deszcz sprzyjał... Ale deszcz łaskawy chwilowo, podczas gdy historia z łomotem się toczy - obok tym razem... Pięknie pokazane. ;-)) Pzdr.
anaisiam => założenia założeniami, owszem były, zdjęcie nie jest radosne. A niebo po prostu takie było - lało jak z cebra... Nie widziałem potrzeby poprawek, choć wiem, że nie wszystkim się to podoba.
skąd masz taką fotkę z ciufcią podoba mi się temat zdjęcie jednak jest smutne ze względu na niebo w białej tonacji ale może były takie założena pozdrawiam
No i Tomi => dzięki za odwiedziny i wyjaśnienia, wiedziałem, że przyciągnie Cię ta maszyna :-))) To Ty jesteś odpowiedzialny za to zdjęcie i ten deszcz, który po pewnym czasie zacząłem lubić - więc dla Ciebie szczególne pozdrowienie.
Katulu, jak Ci się tak będzie robić smutno, to przestanę może pokazywać swoje zdjęcia. Chyba, że poprawię wreszcie jakość, ale też raczej się nie spodziewam :-)))
Anko, nie omieszkam, jeśli tylko będę... Dzięki Wam, moi drodzy, mam już tyle miejsc do zobaczenie, że urlopu mi chyba nie starczy, jeśli go tylko będę miał - czego mi życzcie :-))))
Witajcie moi mili :-) Ebusiu, w każdej sytuacji trzeba widzieć coś pozytywnego :-) Alzur, dobrze, że Tuwim tego nie dożył... :-) asie: i vis a vis lub vice versa, jak wolisz :-) bikej, niestety, to już tylko sen o potędze... :-) Mayu, tylko nie bucz...
i niebo zapłakało nad krwawiącymi zgarniaczami... :))) bo tak się nazywają te pługi, służące do odrzucania większych przeszkód sprzed kół parowozu. a skoro już mnie siwis wywołał do tablicy - gwoli formalności dodam, że jest to parowóz Ty43-1, moim skromnym jedna z najpiękniejszych maszyn, jakie kiedykolwiek jeździły po polskich torach. pozdrawiam gorąco
dojrzalam, zrozumialam, zrobilo sie jeszcze smutniej.... i teraz juz wszystko rozumiem i uwazam, ze pogoda, deszcz, szareosc, byly Twoimi siostrami w smutku.... od jakiegos czasu nie oceniam Twoich zdjec tylko komentuje, bo nie potrafie nie ta skala, mam nadzieje, ze nie masz mi za zle... jak wstawisz cos, co do czego nie bede miala watpliwosci to klikne na note, ale raczej sie nie spodziewam, pzdr.serd.
aKySzu, wzruszająco to powiedziałeś: "W myślach widzę go odrestaurowanego, jeżdżącego, gwiżdżącego, takiego mojego..." Może i Ty, i inni, będziecie się ze mnie śmiali, ale łza mi w oku zatrzepotała... Nie znam się na tym, jednak o ile pamiętam, to jest "43". Mam gdzieś opis, niestety nie pod ręką. Mam też dokumentację wszystkich stojących tam maszyn. A są i bardziej wstrząsające widoki od przedstawionego tutaj... Pozdrawiam.
Iglasta => dzięki za informację o Chabówce, pewnie się wybiorę. Do Krzeszowic trafiłem przez przypadek (piszę o tym w pierwszym komentarzu pod 179446), nie jestem "kolejarem". Ale jak się coś zacznie robić, to wciąga...
teigreczek, wygląda mi na Ty-3 lub 43, ale mogę się mylić... A najciekawsze jest to, co w sobie kryje - dokąd jeździł, kogo i co woził, jak się prowadził, kto na nim pracował, itp. itd. W myślach widzę go odrestaurowanego, jeżdżącego, gwiżdżącego, takiego mojego.... :)
Iglasta.. smutne są losy nie tylko starych ciuchć... Zdjęcie a dokładniej ujęcie mi się podoba a lokomotywa zawsze kojarzy się z cudownym wierszem J.Tuwima
:D Smutne, smutne, oj, smutne są losy starych ciuchć... dobrze, że chociaż deszcz... A byłeś w skansenie w Chabówce? Jest w trochę lepszym stanie (chyba)- przynajmniej był do niedawna...
HaniuBe, masz rację z tymi śmiećmi. Miałem dwa wyjścia, a wybrałem to trzecie - sfotografowałem stan zastany. Muszę się tego oduczyć. Natomiast teraz dopiero zauważyłem, że na staruszce flaszka pięknie stoi... :-))
Hej giegato! Nie wiem jak się to nazywa (trzeba by zapytać fachowców: Tomiego Czarneckiego, marmica, aKySza), ale to chyba jakieś pługi do odrzucania na boki śniegu. A ta "cielistoróżowa" plama, to odbicie nieba w mokrej powierzchni. To takie wyjaśnienie bez ociupinki poezji - sama pisałaś, że nie zawsze musi być... :-))
Z Tobą samym to jeszcze jakos predzej bym sobie poradziła, ale ponieważ moje Chlopicho bylo tu przede mną i troszkę smy podyskutowali na temat foty i Umarłej klasy to moze potrwac:)))
Dobrze ze uniknales napisu "Wisla" - ale nie zmienia to faktu ze i penagram wyglada oblessnie. Ot, po prostu wybryk prymitywa niszczacy piekny obiekt, psujacy piekny, siwisowy kadr... Bo jest to sliczne!
bardzo dobry kadr - bardzo bardzo mi sie, brakuje nieba niebieskiego, ale wiem ze to by sprawiło ze nie by lo by tego zapomnianego blasku. Mysle ze zima byłoby tez niezle. zdroffka
katulo, witaj! Znowu wprawiam w zakłopotanie... He, he, nie tylko Ciebie i nie pierwszy, i nie ostatni raz (obiecuję). To zdjęcie nie było przewidziane do publikacji, ale czasem tak człowieka najdzie... I chyba jestem zadowolony - trzeba coś dorzucić do całego cyklu, przynajmniej jedno z całej wyprawy do Krzeszowic. Następne będzie pewnie w lecie...
Druidzie, witaj. Do pentagramu można by dorobić ideologię (amulety itd.) :-)) Niestety z boku na lokomotywie widnieje napis "Wisła", co sprowadza nas na ziemię... "pociąg do wędrowania" - jeśli pozwolisz, może wykorzystam ten zwrot w tytule jakiegoś przyszłego zdjęcia :-))
jestem tu juz kilkunasty raz, patrze, mysle i nie wiem..... znowu odejde z kwitkiem, natomiast pisze sie na Twojego obronce, chocby przed HaniaBeeeee:) choc bardzo Ją lubię:)
Joad => szkoda, że nie napiszesz. To ja Ci napiszę: bardzo dobrze odebrałaś to zdjęcie. O to właśnie chodzi. Zdjęcie jest utrzymane w konwencji cyklu "kolej rzeczy", i jeśli masz chwilkę czasu, to zerknij tam, to będzie lepsze, niż moje długie wyjaśnienia... PS. Będę Ci to robił, jakem siwis... :-)))
ech.. siwis... nie rób mi tego... jedyne co mogę z czystym sumieniem pochwalić to ujęcie lokomotywy w perspektywie... co do reszty - to światło.. kolory...otoczenie z krzakami i czymś w rodzaju pegeeru w tle... no jak tu Ci napisać.. to może nie napiszę.
stoi na stacji lokomotywa, ciężka ogromna i pot z niej spływa! kiedys jeździłam taką do Poznania, ale to było dawno, teraz tylko do Grodziska i Wolsztyna mozna w naszym pobliżu
Kompletnie nie wiem, co powiedzieć... i zupełnie nie wiem, dlaczego najbardziej z całego zdjęcia moją uwage przykuł ten pentagram na buforze... Obraz nędzy i rozpaczy pomimo deszczu dodającego blasku. Dobrze, że chociaż na zdjęciach przetrwają te pomniki odwiecznego ludzkiego pociągu do wędrowania.
jagry => tacy jak u Kantora w "Umarłej Klasie"... teoretyczko => witaj, dzisiaj poziom nie najwyższy, ale trzeba coś do cylku dorzucić, żeby się nie zakurzył całkiem...
HaniuBe, wiem, że musisz komuś podokuczać, odreagować. No a komu najlepiej dołożyć, jak nie mnie, biednemu, takiemu, co nikt się za nim nie wstawi, nie obroni... Więc bij, chlastaj, ulżyj sobie... Ja to rozumiem.
Przystanęła na chwilę i... trochę to potrwało, co widać po drzewie. A w środku na drewnianych ławkach siedzą zakurzeni ludzie w ortalionach i koszulach non-iron:)
No to jestem. Lokomotywie uroku dodaje blask na skutek deszczu i "czerwone dodatki" z przodu. Zdjęcie jest ładnie skadrowane i jest wrażenie ruchu. Szpecą puszki i inne śmieci (nie chciało sie wyjsć z autka i posprzątac? -żartuję przeciez). Ogólnie jest sympatyczne.Pozdrawiam!!!
JacekW, adawo => witajcie i dzięki za wyrozumiałośc :-)) Zdjęcie robione w celach dokumentacyjnych. Na ambitniejsze nie było warunków, lało tak, że większość lokomotyw fotografowałem nie wysiadając z samochodu. Zdecydowałem się wystawić to jedno, bardziej ze względu na refleksję, o której napisałem w tytule i pod zdjęciem, niż na sam obraz.
Takie parowozy, jeżdżące, pamiętam :)
+
dwója.. jak można tak załatwić tyle parowozów
aż w dołku ściska, że takie cudo się marnuje :o(
Cudo!
już wiem gdzie - nie przeczytałem wcześniej...bardzo dobre te "kolejowe"zdjęcia :)
Załuję z perspektywy czasu, że też takiego wehikułu sobie nie sfocile, Lokomotywa na zlomowisku.Fajne.
Smutna lokomotywa....
Ale bym się przejechał taką maszynką
bardzo mi sie podoba!
...jakby gwałtowne zatrzymanie machiny...jeszcze przed chwilą jechała..pzdr:)
W sensie dodania blasku - tak! Paradosks taki - deszcz sprzyjał... Ale deszcz łaskawy chwilowo, podczas gdy historia z łomotem się toczy - obok tym razem... Pięknie pokazane. ;-)) Pzdr.
"....gdy spadają, jak liscie kartki dat z kalendarzy, kiedy szaro i mgliście - trzeba marzyć"
wyglada jak gotowa do drogi, taka czysta i blyszczaca... po deszczu... i tylko zarosniety boczny tor ja zatrzymuje... symboliczne foto. pozdrawiam.
anaisiam => założenia założeniami, owszem były, zdjęcie nie jest radosne. A niebo po prostu takie było - lało jak z cebra... Nie widziałem potrzeby poprawek, choć wiem, że nie wszystkim się to podoba.
elfik => a to ładnie powiedziałaś - parowozy, którym skończyły się tory... kupię to, jeśli się zgodzisz :-))
skąd masz taką fotkę z ciufcią podoba mi się temat zdjęcie jednak jest smutne ze względu na niebo w białej tonacji ale może były takie założena pozdrawiam
...i skończyły jej się tory... i smutno jakoś...
Aha! Zgarniacze! Do odrzucania wszystkiego, co przeszkadza, nie tylko śniegu.
faktycznie, suchość rdzy sprawia, że wyglądają jeszcze smutniej :(
Siwis - to traci szantazem:)))) ani sie waz, z reszta obieacles swoja opowiesc o Twoim Krakowie....
:D No i topik - gratuluję! :))
Znakomity tytuł, fajna fota
No i Tomi => dzięki za odwiedziny i wyjaśnienia, wiedziałem, że przyciągnie Cię ta maszyna :-))) To Ty jesteś odpowiedzialny za to zdjęcie i ten deszcz, który po pewnym czasie zacząłem lubić - więc dla Ciebie szczególne pozdrowienie.
Katulu, jak Ci się tak będzie robić smutno, to przestanę może pokazywać swoje zdjęcia. Chyba, że poprawię wreszcie jakość, ale też raczej się nie spodziewam :-)))
Anko, nie omieszkam, jeśli tylko będę... Dzięki Wam, moi drodzy, mam już tyle miejsc do zobaczenie, że urlopu mi chyba nie starczy, jeśli go tylko będę miał - czego mi życzcie :-))))
Witajcie moi mili :-) Ebusiu, w każdej sytuacji trzeba widzieć coś pozytywnego :-) Alzur, dobrze, że Tuwim tego nie dożył... :-) asie: i vis a vis lub vice versa, jak wolisz :-) bikej, niestety, to już tylko sen o potędze... :-) Mayu, tylko nie bucz...
Gratuluję topa.
faktycznie ladna ciufcia ...
Jak tak leje, to szybciej zardzewieje!
temat fajny, zdjecie mniej
fajniusie-lubie ciufcie
drapieżna bestia;))
i niebo zapłakało nad krwawiącymi zgarniaczami... :))) bo tak się nazywają te pługi, służące do odrzucania większych przeszkód sprzed kół parowozu. a skoro już mnie siwis wywołał do tablicy - gwoli formalności dodam, że jest to parowóz Ty43-1, moim skromnym jedna z najpiękniejszych maszyn, jakie kiedykolwiek jeździły po polskich torach. pozdrawiam gorąco
dojrzalam, zrozumialam, zrobilo sie jeszcze smutniej.... i teraz juz wszystko rozumiem i uwazam, ze pogoda, deszcz, szareosc, byly Twoimi siostrami w smutku.... od jakiegos czasu nie oceniam Twoich zdjec tylko komentuje, bo nie potrafie nie ta skala, mam nadzieje, ze nie masz mi za zle... jak wstawisz cos, co do czego nie bede miala watpliwosci to klikne na note, ale raczej sie nie spodziewam, pzdr.serd.
siwis - jak będziesz w naszych stronach - zobacz też Skansen Lokomotyw Parowych w Jaworzynie Ślaskiej
Piękny, sentymentalny tytuł... Wzruszyłam się, jako miłośniczka kolei..
aKySzu, wzruszająco to powiedziałeś: "W myślach widzę go odrestaurowanego, jeżdżącego, gwiżdżącego, takiego mojego..." Może i Ty, i inni, będziecie się ze mnie śmiali, ale łza mi w oku zatrzepotała... Nie znam się na tym, jednak o ile pamiętam, to jest "43". Mam gdzieś opis, niestety nie pod ręką. Mam też dokumentację wszystkich stojących tam maszyn. A są i bardziej wstrząsające widoki od przedstawionego tutaj... Pozdrawiam.
ale szalejesz, siwis;> taka ciufa to potega!
Iglasta => dzięki za informację o Chabówce, pewnie się wybiorę. Do Krzeszowic trafiłem przez przypadek (piszę o tym w pierwszym komentarzu pod 179446), nie jestem "kolejarem". Ale jak się coś zacznie robić, to wciąga...
i w dzeszczu mozna trafic na TOP 48 :) Pozdrawiam
podoba mi się Twoje podejście d tych kiepskich warunków atmosferycznych siwisku (pisałeś o tym na początku :-))) ! Tak trzymaj!
teigreczek, wygląda mi na Ty-3 lub 43, ale mogę się mylić... A najciekawsze jest to, co w sobie kryje - dokąd jeździł, kogo i co woził, jak się prowadził, kto na nim pracował, itp. itd. W myślach widzę go odrestaurowanego, jeżdżącego, gwiżdżącego, takiego mojego.... :)
Iglasta.. smutne są losy nie tylko starych ciuchć... Zdjęcie a dokładniej ujęcie mi się podoba a lokomotywa zawsze kojarzy się z cudownym wierszem J.Tuwima
ten deszcz nasycił Twoje zdjęcie siwisie:)
jakosc i kolory tragedia. Kadr ok. Temat - super.
No ,jest flaszka ! Chwilę jej szukałam (udawała odbicie) ale jest!! Pozdrawiam i już ide na imprezę :)
:D Smutne, smutne, oj, smutne są losy starych ciuchć... dobrze, że chociaż deszcz... A byłeś w skansenie w Chabówce? Jest w trochę lepszym stanie (chyba)- przynajmniej był do niedawna...
No tak... Pług do śniegu, flaszka do wypicia, a ciuchcia do torów - a wszystko już przebrzmiałe. Chyba gdzieś i tam pobrzękuje poezyja.
HaniuBe, masz rację z tymi śmiećmi. Miałem dwa wyjścia, a wybrałem to trzecie - sfotografowałem stan zastany. Muszę się tego oduczyć. Natomiast teraz dopiero zauważyłem, że na staruszce flaszka pięknie stoi... :-))
Hej giegato! Nie wiem jak się to nazywa (trzeba by zapytać fachowców: Tomiego Czarneckiego, marmica, aKySza), ale to chyba jakieś pługi do odrzucania na boki śniegu. A ta "cielistoróżowa" plama, to odbicie nieba w mokrej powierzchni. To takie wyjaśnienie bez ociupinki poezji - sama pisałaś, że nie zawsze musi być... :-))
A tak na serio - co to jest? To czerwone koło młyńskie? I taki cielisty róż prześwituje.
Ciągle krwawi... Zrób coś!
Z Tobą samym to jeszcze jakos predzej bym sobie poradziła, ale ponieważ moje Chlopicho bylo tu przede mną i troszkę smy podyskutowali na temat foty i Umarłej klasy to moze potrwac:)))
Fajna ciuchcia , juz nie widzialem wieki takiej maszyny. Jednak to nie to co Twoj kot !
Ładna - tłusta :)))
Dobrze ze uniknales napisu "Wisla" - ale nie zmienia to faktu ze i penagram wyglada oblessnie. Ot, po prostu wybryk prymitywa niszczacy piekny obiekt, psujacy piekny, siwisowy kadr... Bo jest to sliczne!
bardzo dobry kadr - bardzo bardzo mi sie, brakuje nieba niebieskiego, ale wiem ze to by sprawiło ze nie by lo by tego zapomnianego blasku. Mysle ze zima byłoby tez niezle. zdroffka
a co jest cechą konwencji tego cyklu?... bo jak fatalne oświetlenie, to by się zgadzało :) (nie bij!)
katulo, witaj! Znowu wprawiam w zakłopotanie... He, he, nie tylko Ciebie i nie pierwszy, i nie ostatni raz (obiecuję). To zdjęcie nie było przewidziane do publikacji, ale czasem tak człowieka najdzie... I chyba jestem zadowolony - trzeba coś dorzucić do całego cyklu, przynajmniej jedno z całej wyprawy do Krzeszowic. Następne będzie pewnie w lecie...
Nereis => w moim pobliżu nie można już w ogóle :-) giegato, witaj :-) m_Wiatko, ech, do Ciebie muszę podejść osobiście :-)
Druidzie, witaj. Do pentagramu można by dorobić ideologię (amulety itd.) :-)) Niestety z boku na lokomotywie widnieje napis "Wisła", co sprowadza nas na ziemię... "pociąg do wędrowania" - jeśli pozwolisz, może wykorzystam ten zwrot w tytule jakiegoś przyszłego zdjęcia :-))
jestem tu juz kilkunasty raz, patrze, mysle i nie wiem..... znowu odejde z kwitkiem, natomiast pisze sie na Twojego obronce, chocby przed HaniaBeeeee:) choc bardzo Ją lubię:)
Joad => szkoda, że nie napiszesz. To ja Ci napiszę: bardzo dobrze odebrałaś to zdjęcie. O to właśnie chodzi. Zdjęcie jest utrzymane w konwencji cyklu "kolej rzeczy", i jeśli masz chwilkę czasu, to zerknij tam, to będzie lepsze, niż moje długie wyjaśnienia... PS. Będę Ci to robił, jakem siwis... :-)))
ech.. siwis... nie rób mi tego... jedyne co mogę z czystym sumieniem pochwalić to ujęcie lokomotywy w perspektywie... co do reszty - to światło.. kolory...otoczenie z krzakami i czymś w rodzaju pegeeru w tle... no jak tu Ci napisać.. to może nie napiszę.
♥ na miniaturze armatnio wyglada ;)
W Grodzisku mieszka mój kolega z wojska.. muszę kiedyś odkurzyć ten kontakt :)
stoi na stacji lokomotywa, ciężka ogromna i pot z niej spływa! kiedys jeździłam taką do Poznania, ale to było dawno, teraz tylko do Grodziska i Wolsztyna mozna w naszym pobliżu
Kompletnie nie wiem, co powiedzieć... i zupełnie nie wiem, dlaczego najbardziej z całego zdjęcia moją uwage przykuł ten pentagram na buforze... Obraz nędzy i rozpaczy pomimo deszczu dodającego blasku. Dobrze, że chociaż na zdjęciach przetrwają te pomniki odwiecznego ludzkiego pociągu do wędrowania.
Wygląda jak ranne zwierzę. Krew z niej ucieka...
Ja też -dobranoc:)
Nie dam. Ale może do jutra coś wymyślę ;)
No, to idę - Dobranoc :)
Oj, baby... A czemóż się miałem obrażać?? Myśłałem, HaniuBe, że znasz jeszcze jakąś inną różnicę pomiędzy majtkami a slipami. Jeśli tak, to dawaj...
Anka :)))
eee chyba nie...
A może mam jakies niewybredne poczucie humoru...hmmm . Nie , to fajne było!
Siwis ,chyba się nie obraziłeś. to był najlepszy dowcip jaki ostatnio słyszałam.Mocno pozdr.:))
HaniuBe => taka jak między przeźroczem a slajdem? (zapewne nie wiem jeszcze wszystkiego :-(()
jagry, Ty prześmiewcze.... :-)) Anko, bo deszcz dla niej łaskawym jest... (p.s. odpływowej, jak myślę... przesilenia pojawiają się cyklicznie...)
Oj ,Siwis ,Siwis jak ja Cię lubie (a wiesz jaka jest różnica miedzy majtkami a slipkami?)
siwis - Ona wygląda całkiem nieźle (p.s. ale Ty tez na fali, prawda ? :))))
W umarłej klasie II, pociągu relacji...:-)
jagry => tacy jak u Kantora w "Umarłej Klasie"... teoretyczko => witaj, dzisiaj poziom nie najwyższy, ale trzeba coś do cylku dorzucić, żeby się nie zakurzył całkiem...
HaniuBe, wiem, że musisz komuś podokuczać, odreagować. No a komu najlepiej dołożyć, jak nie mnie, biednemu, takiemu, co nikt się za nim nie wstawi, nie obroni... Więc bij, chlastaj, ulżyj sobie... Ja to rozumiem.
Przystanęła na chwilę i... trochę to potrwało, co widać po drzewie. A w środku na drewnianych ławkach siedzą zakurzeni ludzie w ortalionach i koszulach non-iron:)
Pamiątka pięknych czasów kolei. :)
Byłam. O kurcze ,tam to rozumię ,to są prawdziwe śmieci. Czyli jednak miałes dwa wyjscia -albo dołożyć ,albo posprzatac!
Witaj HaniuBe. Zerknij na starsze już zdjęcie 180501. Na tym śmieci jest rzeczywiście za mało, nie mają swojej wymowy.
Leonidasie, no to do dzieła!!!
Fotomiksie - oj, nie bałdzo :-)) fotodziadku - dzięki, po mnie też deszcz spływał... :-))
No to jestem. Lokomotywie uroku dodaje blask na skutek deszczu i "czerwone dodatki" z przodu. Zdjęcie jest ładnie skadrowane i jest wrażenie ruchu. Szpecą puszki i inne śmieci (nie chciało sie wyjsć z autka i posprzątac? -żartuję przeciez). Ogólnie jest sympatyczne.Pozdrawiam!!!
Oczywiście: Jaworzynie Śląskiej - miało być :(
Niemal identyczny skansen jest w Jaworzynie Śląskie w dolnośląskiem. Mam ochotę tam pojechać i wszystko obrobić w sepii.
Oj ciężka ta lokomotywa i deszcz nie pot z niej spływa. Pzdr.
Ty masz pocią..g do pracy; )))Pozdrawiam
jak miałem pięć lat to panicznie bałem się parowozów, Piękna sztuka!
JacekW, adawo => witajcie i dzięki za wyrozumiałośc :-)) Zdjęcie robione w celach dokumentacyjnych. Na ambitniejsze nie było warunków, lało tak, że większość lokomotyw fotografowałem nie wysiadając z samochodu. Zdecydowałem się wystawić to jedno, bardziej ze względu na refleksję, o której napisałem w tytule i pod zdjęciem, niż na sam obraz.
Nietypowe ujecie parowozu pod drzewem, ciekawe