hmm, teraz na dobrym monitorku dojrzalem - selektywnie rozjasniane.. to jeszcze ujdzie.. ale selektywnie doostrzane (facet ze znakiem)..to juz dobrej odbitki z tego nie zrobisz... :(
Atmoon: dla ścisłości, za Wikipedią "Kiedy w latach 70. zezwolono obywatelom Polski Ludowej na posiadanie dolarów oraz innych walut wymienialnych, Pekao rozpoczęło obsługę kont dewizowych. Pojawiły się bony towarowe PeKaO, za które społeczeństwo mogło kupować w Peweksie towary niedostępne w sklepach." Dobre zdjęcie. p-m.
krushon[ 2011-07-08 18:14:38 ] - zapomniałeś dodać że wtedy równolegle używane były jeszcze tzw "bony" czyli takie małe banknociki o nominałach centów i dolarów wydawane w "legalnych" punktach sprzedazy, przeważnie w PKO - o ile dobrze pamiętam ;)
Jacek Fi[ 2011-07-08 18:20:16 ] ale ja NIE GARDZĘ ludźmi, którzy zajmowali się cinkciarstwem. Napisałem jedynie, że termin "cinkciarz" nie cieszył się szacunkiem (podgrzewany przez ówczesna propagandę) Niewątpliwie wielu im po cichu zazdrościło. To, że ich rola była pożyteczna jest kolejnym dowodem na to jakie dziwne czasy to były. (Mam nadzieję, że nie przyleci 70200 i nie zacznie udowadniać wyższości ustroju społecznej szczęśliwości nad kosmatym kapitalizmem;))
O tak...Cinkciarz to w PRL opłacany był zawód. Większość cinkciarzy na początku lat 90 otworzyla już legalne budy i zamiast biegać po ulicach zamknęła się kanciapach nazywanych swojsko kantorami. Teraz zatrudniają takich słupów jak ten chodzący znak. Znanym przykładem chodzacej reklamy w Toruniu jest cygan. Kto nie zna tu jest link ale pewnie wszyscy znają...
http://www.youtube.com/watch?v=PtnF6_sM0Rk
krushon[ 2011-07-08 18:14:38 ]- ująłeś to prawie właściwie. Odpuściłbym sobie tylko słowo 'pogardliwa'. Jakby nie patrzeć, ci ludzie czasami pełnili przydatną funkcję :)
cinkciarz to taka... pogardliwa nazwa osób, które w czasach przewodnictwa jedynej słusznej partii stały pod Pewexem i oferowały zakup/ sprzedaż $ chetnym kupić sobie np. puszkę coca-coli za 40 centów i poczuć się w Europie (lata 70/80). Taki ... ówczesny kantor wymiany walut, tylko, że lotny:))
właściwie historyczne zdjęcie
+++++++++-
hmm, teraz na dobrym monitorku dojrzalem - selektywnie rozjasniane.. to jeszcze ujdzie.. ale selektywnie doostrzane (facet ze znakiem)..to juz dobrej odbitki z tego nie zrobisz... :(
krushon - wykrakałeś.. :/
biedny człowiek ... co zrobi gdy ulicą przejdzie ktoś z jego znajomych ? odwróci twarz ?
Atmoon: dla ścisłości, za Wikipedią "Kiedy w latach 70. zezwolono obywatelom Polski Ludowej na posiadanie dolarów oraz innych walut wymienialnych, Pekao rozpoczęło obsługę kont dewizowych. Pojawiły się bony towarowe PeKaO, za które społeczeństwo mogło kupować w Peweksie towary niedostępne w sklepach." Dobre zdjęcie. p-m.
fajne zdjęcie, opowiada... historię (jak w dyskusji)
... no widzisz, pamięć nawala ;)
Nie PKO a Pewexach.
podoba mi się, naprawdę fajna migawka z ulicy
krushon[ 2011-07-08 18:14:38 ] - zapomniałeś dodać że wtedy równolegle używane były jeszcze tzw "bony" czyli takie małe banknociki o nominałach centów i dolarów wydawane w "legalnych" punktach sprzedazy, przeważnie w PKO - o ile dobrze pamiętam ;)
Jacek Fi[ 2011-07-08 18:20:16 ] ale ja NIE GARDZĘ ludźmi, którzy zajmowali się cinkciarstwem. Napisałem jedynie, że termin "cinkciarz" nie cieszył się szacunkiem (podgrzewany przez ówczesna propagandę) Niewątpliwie wielu im po cichu zazdrościło. To, że ich rola była pożyteczna jest kolejnym dowodem na to jakie dziwne czasy to były. (Mam nadzieję, że nie przyleci 70200 i nie zacznie udowadniać wyższości ustroju społecznej szczęśliwości nad kosmatym kapitalizmem;))
atmoon[ 2011-07-08 19:17:14 ] - to co napisałeś mogło by spokojnie znaleźć się w opisie zdjęcia ... dooobrego zdjęcia ;)
O tak...Cinkciarz to w PRL opłacany był zawód. Większość cinkciarzy na początku lat 90 otworzyla już legalne budy i zamiast biegać po ulicach zamknęła się kanciapach nazywanych swojsko kantorami. Teraz zatrudniają takich słupów jak ten chodzący znak. Znanym przykładem chodzacej reklamy w Toruniu jest cygan. Kto nie zna tu jest link ale pewnie wszyscy znają... http://www.youtube.com/watch?v=PtnF6_sM0Rk
może i było coś pogardliwego w tej nazwie, ale miałem cinkciarza w rodzinie, sam o sobie tak mówił, więc nie do końca:)
krushon[ 2011-07-08 18:14:38 ]- ująłeś to prawie właściwie. Odpuściłbym sobie tylko słowo 'pogardliwa'. Jakby nie patrzeć, ci ludzie czasami pełnili przydatną funkcję :)
theWalker[ 2011-07-08 18:16:22 ] :)) aaa, tego nie pamiętałem:)), ale... młodym sportowcem wtedy byłem;)
wolałem żytnią za 90 centów:)
... no i oczywiście nielegalny:)
cinkciarz to taka... pogardliwa nazwa osób, które w czasach przewodnictwa jedynej słusznej partii stały pod Pewexem i oferowały zakup/ sprzedaż $ chetnym kupić sobie np. puszkę coca-coli za 40 centów i poczuć się w Europie (lata 70/80). Taki ... ówczesny kantor wymiany walut, tylko, że lotny:))
Cinkciarz? :)
o tak, street przez duże "S"
dobre...
świetna sprawa.. w dodatku smaczki codzienności w tle..