Dziękuję i chyba znowu będzie mi dane zawitać tam:)

:) Niebo w oknie to odbicie. A te domki to dłuższa historia..... W Islandii ludzie stawiają różne bzdurki w oknach (ustawione przodem na zewnątrz, na ulicę), na schodach domków, w ogródkach etc. Nasze krasnale to mała cepeliada w porównaniu co tam można znaleźć. Domki wykonane były ze sklejki i bardzo mocno odstawały od cepeliady. Jeśli okno miało szprosy, to w każdej części takiego okna, w każdej małej szybce potrafiły stać różnej maści stworki, potworki:))))

No lasów w Islandii aż całe 1-2:)))) Może wywlókł tam Rumcajs rodzinkę na wakacje z dala od Rzaholeckiego Lesu:) Zbójeckich snów ... i enonowych kolorków.

:) a to nie jest wycinanka;-)

enoa:))) tak właśnie sobie pomyślałam i zanurzyłam rękę w Islandzkiej szufladce:))) Ps. wyjaśnię potem, może ktoś zgadnie ten dosyć prosty rebusik:)

Żeby nie było, kanapki tu brak:)