Oczywiście, że się z Tobą zgadzam. Stałem jednak jedną nogą na kępie jakiegoś sitowia i nie mogłem już bliżej podejść. W koło maziste, torfowe bagno. Gdyby nie fakt, że jechałem do znajomych na imprezę, może zaryzykowałbym i wszedł dalej w te szuwary.
he, he, nawet spychacz nie dał rady... :{)
czy to prognoza dla dalszych planów :-) fajne ujęcie
ładnny obrazek.
Oczywiście, że się z Tobą zgadzam. Stałem jednak jedną nogą na kępie jakiegoś sitowia i nie mogłem już bliżej podejść. W koło maziste, torfowe bagno. Gdyby nie fakt, że jechałem do znajomych na imprezę, może zaryzykowałbym i wszedł dalej w te szuwary.
światło dopisało, ale ja nie jestem przekonany, co do obecności tych gałęzi. Może bliżej podejść, tego spycha na pierwszy plan wcisnąć?