Opis zdjęcia
Zdjęcie wykonane z latawca aparatem Samsung S850. Czyli dla niewtajemniczonych puszczam sobie latawiec, podpinam pod niego aparat, który ustawiam na funkcję interwał z czasem 1 minuta i aparat sobie co minutę wykonuję fotkę. Nie ma wpływu na to jak ustawi się aparat i kiedy akurat wykonana fotkę. Generalnie fajna zabawa - trochę przypominają się analogowe czasy kiedy to człowiek czekał kiedy wywoła film i będzie miał odbitki z tym że tu frajda jest znacznie większa bo nie wiem co fotografował aparat i jak to wygląda z powietrza.
JarekZ-68[ 2011-06-05 16:08:35 ] - ostatnio miałem małą przerwę na plfoto. Teraz nadrobią trochę zaległości i na pewno wrzucę coś niecoś także ze zdjęć latawcowych
Maciej Blum[ 2011-06-05 12:01:00 ] - pełni popieram i czekam na następne zdjęci Autora ;) Pogratulować pomysłu !
Napiszę jeszcze jedną ciekawostkę odnośnie aparatu Samsung S850. Musze przyznać, że jest to bardzo wytrzymały model. Wielokrotnie spadał mi na bardzo dziwne miejsca typu dachy, pola, drzewa ale szczytem wytrzymałości było gdy spadł do wody (do takiego kilkuhektarowego zbiornika wodnego powstałego po wydobyciu żwiru. Zanim wyciągnąłem aparat z wody zrobił po wodą jeszcze 2 zdjęcia a po wysuszeniu działał nadal jeszcze przez kilka miesięcy. Niestety nie przeżył (nie odnalazłem go) upadku z ponad 150 metrów (i to swobodnego spadku bez latawca).
Zeny: na wielu fotkach z latawca jestem ale to jest zazwyczaj mały punkcik z kawałkiem linki od niego odchodzącym.
Brawo za pomysł - szkoda, że nie złapał ciebie...
Maciej Blum - nie szkodzi,to chyba wina paliwa..;)
Gregor - przepraszam za literówkę ( Maciej Blum[ 2011-06-05 12:16:57 ])
corundum[ 2011-06-05 12:08:25 ] Teraz to też nie jest tania zabawka taki zdalnie sterowany model. Za przyzwoite urządzenie które byłoby wstanie wynieść lustrzankę, było w miarę bezpieczne i miało pełne sterowanie modelu jak i aparatu trzeba wydać od dobrych 5-6 tyś w górę. Ale z takiego sprzętu można już robić jakieś komercyjne zdjęcia i może się taki zakup zwracać
corundum[ 2011-06-05 11:49:47 ] szpoonk[ 2011-06-05 11:46:29] --> nie ma już modelarstwa jako takiego. szukałem na śląsku i w 3City.... :) w Katowicach na Mikołowskiej jest porządny sklep modelarski :) "...nigdy nie pomyślałem, że można do takiego modelu podpinać aparat..." - Wiesław Schier , "ABC Miniaturowego Lotnictwa", WKŁ :)) Pozdrawiam :)))))
Gragor - ale Twój nie jest zdalnie sterowany.... Twój to tylko kwestia paliwa, jak sądzę :)))))))))))
corundum[ 2011-06-05 12:08:25 ] -ja mam czasem taki helikopter,kwestia stu złotych..
zdecydowanie nie polecam podpinania pod latawiec lustrzanek i droższych aparatów. Ja jednego Samsunga do dziś nie odnalazłem. Podczas zabawy latawcowej tak zawiało, że latawiec prawie uniósł mnie w powietrze. Gdy czułem że odrywam się od ziemi zerwała się linka i aparat spadł z wysokości 170 metrów w zboże. Latawiec spadł na zboże (całe szczęście) jakieś pięć km dalej. To się kiedy chłop zdziwi, jak na swym polu wyorze aparat?
Tafel[ 2011-06-05 12:05:03 ] --> kiedyś chciałem mieć zdalne sterowany helikopter. ale to był koszt rzędu 3 tysiaków. nie było mnie stać. teraz też mnie nie stać. nie wiem, jak ceny teraz się kształtują, bo to było z dziesięć lat w plecki mniej. ;)
ja myślę o jakimś zdalnie sterowanym urządzeniu z poglądem obrazu i pełnym sterowaniu aparatem. Jak dobrze pójdzie to może w ciągu miesiąca coś takiego będę miał. A jak jeszcze lepiej pójdzie to cuś takiego będę mógł nawet na rowerze przewozić i wtedy to można będzie poszaleć... taki Tadż Mahal z lotu ptaka... Ale z drugiej strony już na Ukrainie za robienie zdjęć z latawca byłem posądzony o szpiegostwo więc co może wydarzyć się w znacznie bardziej dziwnych rejonach świata?
Maćku pamiętaj aby lustrzanki nie podpinać. i jeszcze coś podczep kilka magnesów. będziesz miał zaje....ste pioruny na zawołanie. może żarówke na nowo wynajdziesz. hehehe... ;) :)))
jak napisałeś - foto nie powala, ale pomysł na robienie zdjęć już tak :))))))) Gratuluję i sam zabieram się do prób :))))))
Tafel[ 2011-06-05 11:47:50] --> judo to też fajna sprawa. trenowałem z pięc lat. zajefajny sport. :))))))))))))))
szpoonk[ 2011-06-05 11:46:29] --> nie ma już modelarstwa jako takiego. szukałem na śląsku i w 3City. zapomnij. sam kiedyś modele kleiłem. później, jak byłem wściekły, to rozbijalem je o ściany. nie ma klubów modelarskich. :((((( szkoda, bo to zajefajna zabawa była. nigdy nie pomyślałem, że można do takiego modelu podpinać aparat.
oprócz zabawy jest także niezły trening siłowy. Jak zacząłem robić w ten sposób zdjęcia kumple z judo zaczęli się mnie pytać czy dużo czasu na siłowni spędzam bo tak wzmocniłem ręcę i znacznie ciężej się ze mną walczy - gdy latawiec jest na wysokości prawie 200 m to przy dobrym wietrze trzeba naprawdę sporo wysiłku włożyć aby z ciągnąć go na ziemię.
Zajefajniste. Były kiedyś czasy gdy istniało modelarstwo lotnicze w formie podstawowej czyli od listewek, sklejki, kleju i papieru japońskiego do latającego modelu a nie prawie gotowy składak z tworzyw. Jednym z takich modeli był Wicherek. Prosta konstrukcja a w jednej z wersji była właśnie wersja FOTO z aparatem Druch z wyzwalaczem gumowym wyzwalanym .... lontowo! :) Model silnikowy nie był sterowany radiem i był tz. modelem swobodnie latającym. Czyli wykonywal jedną fotografię na jeden lot i nigdy nie było wiadomo co i jak sfotografuje:) To były tak jakoś lata 60' Kontynuujesz tradycję :)))
aha. wg mnie opis przy tego typu zdjęciach jest niezbędny. ;)
trudno oczekiwać przy takich założeniach, jak w opisie, super ostrości. niemniej zabawa w fotografii i frajda z robienia takich zdjęć pewnie jest spora. :)))) pozro
trafnie zdefiniowane: zabawa. Jakość zdjęć z latawca nie powala na kolana ale od czasu do czasu coś przyzwoitego uda się zrobić, ciekawe foty to prawie zawsze wychodzą, gorzej z jakością...
fajna zabawa. :)