He, He belsal, aż tak żle to ze mną nie jest, jestem pstrykaczem :)

Za komuny nie budowano dróg, ale świadomie, sztucznie duszono motoryzację (talony, limity na samochody). Potem był bum motoryzacyjny a dróg nie budowano i skutek widzimy Ja-nusz tutaj całkowicie się z Tobą zgadzam. Ja mówię o okresie kiedy wygraliśmy Euro i praktycznie niemal w tym sam dniu powinny wejść spec -ustawy o priorytetowym traktowaniu niektórych dróg a nie weszły i długo się nic nie robiło. Tak się składa, że na projektowaniu dróg znam się lepiej niż na fotografii :)

Droga sprawiała wrażenie jakby ktoś rozpoczął budowę i ją z powodu plajty porzucił. Zgadzam się, że preferencje pani Hani są dziwne. Rozgrzebana Warszawa przez wyjęcie całej Świętokrzyskiej pod budowę drugiej linii metra, na co drugim tramwaju i autobusie napis :"trasa czasowo zmieniona". Jednocześnie 2-ga linia znakomicie ułatwiłaby rozładowanie stadionu podczas Euro a już wiadomo, że jej nie będzie, grozi za to paraliż miasta z powodu jej budowy. Szkoda każdego grosza, który może powodować opóźnienie metra a pieniądze jak widać idą w gwizdek .

Jechałem ostanio 7-ką (Gdańsk-Warszawa). Rozgrzebane całe odcinki drogi na których nic się nie robi a przestoje to strata czasu i pieniędzy, to tak a propos "tanie państwo"...

Podobno piorun spalił instalację i jest w remoncie :)