Aktorzy: Czerwony Kapturek – radziecka (przecież czerwony) dziewczynka (z zawodu dziecięca celebrytka) zajmująca się noszeniem ciasta dla Babci; na jej (jego?) drodze zawsze czyha zły Wilk; w łóżku grzecznie odpoczywa Babuszka.
Historia dla Dużych Dzieci: Czerwony Kapturek wziął (wzięła) ciasto i syrop, by znowu, jak zawsze, iść do Babci. Mama mówiła, żeby uważała na Wilki w necie, ale ona była dżezi i się nie posłuchała. Podała Wilkowi adres e-mail Babci, ten włamał się do jej kompa i złamał szyfr do drzwi Babci. Potem, po wtargnięciu do domu Babuni zjadł ja pośpiesznie, ponieważ nie zdradziła mu przepisu na wyroby przywożone przez Kapturka. Czerwony Kapturek wbiegł do sypialni Babuni i zapytał (zapytała), czemu ma takiego wielkiego... ekhem, czemu ma takie wielkie oczy, a zwierzę, poruszone jej bezczelnością, też ją zjadło.
Na całe szczęście, teleportował się tam pewien sierżant (pseudonim Myśliwy) i zrobił falcon kicka oraz headshota na Wilku. Zwierzę zdechło, a wszyscy żyli długo i szczęśliwie w Weronie w lasku - sierżant miał z Kapturkiem trójkę dzieci, a Babcia ze swoim pieskiem – dwójkę.
Dobranoc. Ps. a ... papajedi pewnie na to, że się nudzę:-)
Bhair, bardzo ładnie napisane:) Niezależnie, czy jesteśmy tu, gdzie indziej czy gdziekolwiek. Wszystko co na zewnątrz to okoliczności. Jedyne miejsce człowieka jest w nim.
papierowy "skrzat"....jest taka jedna, jedna z pięknych chwil, jest takie mejsce, w którym nie chce zyc, jest taki oogień, popiól wydobwa. jestem.....B.dp
:)))
Miazga
10! nie mogę jeszcze oceniać
Malczer, Solaris i Pancernik Potiomkin wiecznie żywi... szkoda, że od czasu quasi sprywatyzowania Mosfilm nie produkuje już tak genialnych filmów
Mosfilm jak żywy :)...
Aktorzy: Czerwony Kapturek – radziecka (przecież czerwony) dziewczynka (z zawodu dziecięca celebrytka) zajmująca się noszeniem ciasta dla Babci; na jej (jego?) drodze zawsze czyha zły Wilk; w łóżku grzecznie odpoczywa Babuszka. Historia dla Dużych Dzieci: Czerwony Kapturek wziął (wzięła) ciasto i syrop, by znowu, jak zawsze, iść do Babci. Mama mówiła, żeby uważała na Wilki w necie, ale ona była dżezi i się nie posłuchała. Podała Wilkowi adres e-mail Babci, ten włamał się do jej kompa i złamał szyfr do drzwi Babci. Potem, po wtargnięciu do domu Babuni zjadł ja pośpiesznie, ponieważ nie zdradziła mu przepisu na wyroby przywożone przez Kapturka. Czerwony Kapturek wbiegł do sypialni Babuni i zapytał (zapytała), czemu ma takiego wielkiego... ekhem, czemu ma takie wielkie oczy, a zwierzę, poruszone jej bezczelnością, też ją zjadło. Na całe szczęście, teleportował się tam pewien sierżant (pseudonim Myśliwy) i zrobił falcon kicka oraz headshota na Wilku. Zwierzę zdechło, a wszyscy żyli długo i szczęśliwie w Weronie w lasku - sierżant miał z Kapturkiem trójkę dzieci, a Babcia ze swoim pieskiem – dwójkę. Dobranoc. Ps. a ... papajedi pewnie na to, że się nudzę:-)
Tja i mamy tu i tu element dobra i zła:)
:)))...no ale już Kopciuszek wyrabiał 300 % normy :)
hehe YYou to tak jak do najsławniejszych dzieł socrealistycznej literatury można zaliczyć "powieść" Czerwony Kapturek.
a mnie się kojarzy z radzieckimi socrealistycznymi plakatami :) ...nie wiem czemu :))
i ta faktura kartki dopełnia atmosfery
kiki123 :) :) :) dziękuję
+++
E.T. go home:)
:-)
Dziękuję za odwiedziny.... , ech...
Bhair, bardzo ładnie napisane:) Niezależnie, czy jesteśmy tu, gdzie indziej czy gdziekolwiek. Wszystko co na zewnątrz to okoliczności. Jedyne miejsce człowieka jest w nim.
papierowy "skrzat"....jest taka jedna, jedna z pięknych chwil, jest takie mejsce, w którym nie chce zyc, jest taki oogień, popiól wydobwa. jestem.....B.dp
świetne
..;)