Hehe, bardzo ci dziękuję za cenne wskazówki, być może skorzystam... Ale u nas by był problem - kto zostaje z Małą w samochodzie, a kto foci ;), pozdrawiam Was również serdecznie :)
ja mam inny sposób na plenerki. moje Partizaniątko nie chce zasnąć, wsiadamy w samochód i dujemy po wioskach. po paru kilometrach Partizaniątko śpi, Partizanowa też śpi, a ja zasuwam, gdzie mi się podoba i jak zobaczę coś, co mnie interesuje, zatrzymuję się (silnika nie wyłączam), pstrykam i jadę dalej. tylko drzwiami nie mogę trzasnąć i są wiecznie niedomknięte..:) pozdrowienia dla całej Rodzinki..:)
ładny parkowy pstryk ;-) pozdr.
Jednym słowem - patriarchat :)
my się jakoś dzielimy: ja focę, a Partizanowa zostaje z Małą. potem wracamy do domu, Partizanowa zajmuje się robieniem obiadu, a z Małą zostaję ja..:D
*Ci
Hehe, bardzo ci dziękuję za cenne wskazówki, być może skorzystam... Ale u nas by był problem - kto zostaje z Małą w samochodzie, a kto foci ;), pozdrawiam Was również serdecznie :)
ja mam inny sposób na plenerki. moje Partizaniątko nie chce zasnąć, wsiadamy w samochód i dujemy po wioskach. po paru kilometrach Partizaniątko śpi, Partizanowa też śpi, a ja zasuwam, gdzie mi się podoba i jak zobaczę coś, co mnie interesuje, zatrzymuję się (silnika nie wyłączam), pstrykam i jadę dalej. tylko drzwiami nie mogę trzasnąć i są wiecznie niedomknięte..:) pozdrowienia dla całej Rodzinki..:)
Wychodzi na to ,że nawet w parku można zrobić coś pięknego.
Fajny pstryk...