skoro uczucia to nie do konca pasuje tu zawarcie w przekazie nr konta... w zasadzie to trudno jest cokolwiek przekazac fotografujac "plasko" inna fotografie...tu wydaje mi sie,ze brak pomyslu zgubil twoj przekaz,przynajmniej ja nie czuje nawet tego ,co ktos zrobil przed Toba ...a temat wazny z wielu powodow,ale wart dyskusji nie na tym forum - pozdrawiam Zippuro
MARZE NA. Jeżeli zrobię zdjęcie zabitej sarny, to będzie oznaczało że to ja ją zabiłem? no raczej nie! Tę pocztówkę znalazłem 11 lat temu w Poznaniu i pierwsze co uderzyło mnie po oczach to bezsens i okrucieństwo wojny. Dopiero później przeczytałem co było pod spodem napisane...a jaki jest mój stosunek do tego typu pomocy to zupełnie inna historia...Takie właśnie wtedy miałem nastroje.
Z tym pomaganiem róznie bywa... powiedzmy taki Band Aid i Live Aid w 85tym... za większość tych pieniążków Mengistu sobie nakupował czołgów :) Generalnie organizacje nibypomocowe wiele, bardzo wiele zepsuły - zwłaszcza rządzących w państwach, do ktorych płynęły pieniążki. . Apropos tych sprawaw - polecam " Dead Aid – Why Aid Is Not Working and How There Is Better Way To Africa " prof Dambisy Moyo z Zambii.
a mozesz wyjasnic swoje nastroje...? bo wydaje mi sie,ze zycie nasze przesycone problemami ,stawia wysoko poprzeczke ... trudno wybrac,trudno wyczuc,trudno byc wszedzie...
Wiesz co, tak naprawdę całe życie ktoś (nie Ty, nie o to chodzi) molestuje mnie, żebym komuś pomagał. A to na Murzyniątka w Afryce, a to „Cały naród buduje stolicę” a to na misję katolicką w Brazylii, a to... i tak dalej. Myślę, że tacy jak ja są już zmęczeni...
wydawało mi się że zamykając problem w kwadrat to chociaż Kuszący się odezwie.. teraz już wiem że najgorzej jak się w życiu tylko wydaje...jednak trzeba wiedzieć na 100%
skoro uczucia to nie do konca pasuje tu zawarcie w przekazie nr konta... w zasadzie to trudno jest cokolwiek przekazac fotografujac "plasko" inna fotografie...tu wydaje mi sie,ze brak pomyslu zgubil twoj przekaz,przynajmniej ja nie czuje nawet tego ,co ktos zrobil przed Toba ...a temat wazny z wielu powodow,ale wart dyskusji nie na tym forum - pozdrawiam Zippuro
dobrze napisałes Peiter...z tym pomaganiem różnie bywa...nie zawsze żle
MARZE NA. Jeżeli zrobię zdjęcie zabitej sarny, to będzie oznaczało że to ja ją zabiłem? no raczej nie! Tę pocztówkę znalazłem 11 lat temu w Poznaniu i pierwsze co uderzyło mnie po oczach to bezsens i okrucieństwo wojny. Dopiero później przeczytałem co było pod spodem napisane...a jaki jest mój stosunek do tego typu pomocy to zupełnie inna historia...Takie właśnie wtedy miałem nastroje.
zaczyna się interesująca dyskusja..... zależy mi tylko na tym abyśmy się bardziej nie skłócili ..
Z tym pomaganiem róznie bywa... powiedzmy taki Band Aid i Live Aid w 85tym... za większość tych pieniążków Mengistu sobie nakupował czołgów :) Generalnie organizacje nibypomocowe wiele, bardzo wiele zepsuły - zwłaszcza rządzących w państwach, do ktorych płynęły pieniążki. . Apropos tych sprawaw - polecam " Dead Aid – Why Aid Is Not Working and How There Is Better Way To Africa " prof Dambisy Moyo z Zambii.
a mozesz wyjasnic swoje nastroje...? bo wydaje mi sie,ze zycie nasze przesycone problemami ,stawia wysoko poprzeczke ... trudno wybrac,trudno wyczuc,trudno byc wszedzie...
Wiesz co, tak naprawdę całe życie ktoś (nie Ty, nie o to chodzi) molestuje mnie, żebym komuś pomagał. A to na Murzyniątka w Afryce, a to „Cały naród buduje stolicę” a to na misję katolicką w Brazylii, a to... i tak dalej. Myślę, że tacy jak ja są już zmęczeni...
wydawało mi się że zamykając problem w kwadrat to chociaż Kuszący się odezwie.. teraz już wiem że najgorzej jak się w życiu tylko wydaje...jednak trzeba wiedzieć na 100%